Rick Leary na żywo – Steve Monroe

Na dzisiejszym specjalnym posiedzeniu zarządu TTC oczekiwano, że Rick Leary zostanie usunięty ze stanowiska dyrektora generalnego. Nie planowano tego ujawnić z powodów, które nie zostały jeszcze ujawnione, jeśli w ogóle takie istnieją.

Problemy Leary’ego z wynikami sięgają kilku lat wstecz i są najgorszym dziedzictwem Andy’ego Byforda. Jego pierwotna nominacja miała skupić się na operacjach jako zastępca Byforda w oparciu o rzekomą reputację z czasów, gdy przebywał w regionie York, w zakresie usprawniania tam operacji. Jest rzeczą oczywistą, że istnieje duża różnica pomiędzy rozległą siecią autobusów, w której kursują przeważnie rzadko (YRT ma mniej niż 600 autobusów) a autobusami, tramwajami i metrem TTC.

Leary dołączył do YRT po przejściu na emeryturę w chmurze bostońskiej agencji tranzytowej MBTA, co stanowiło pewien krok naprzód w skali systemów. W Bostonie poważna katastrofa na zielonej linii (metrze, które od ponad stulecia stanowi główną część systemu tranzytowego miasta) skłoniła Krajową Radę Bezpieczeństwa Transportu do potępienia kultury bezpieczeństwa w agencji tranzytowej (wówczas MBTA) . Leary miał zająć się raportem na posiedzeniu zarządu MBTA, ale nigdy się nie pojawił i wkrótce potem przeszedł na emeryturę.

Kiedy Byford opuścił TTC, aby zostać prezesem Zarządu Transportu Miasta Nowy Jork (będącego częścią większego Urzędu Transportu Metropolitalnego), zastąpił Leary’ego na stanowisku dyrektora generalnego. Od samego początku pojawiały się sygnały ostrzegawcze wskazujące na kłopoty, związane z nagłym odejściem większości członków kierownictwa TTC firmy Byford oraz opowieściami o wrogim środowisku pracy. Niektórzy zostali zwolnieni, inni czekali, aż ich emerytury staną się korzystne.

Wiadomo było, że Leary jest porywczy i powszechne były historie o toksycznym środowisku pracy. Posiedzenia Zarządu TTC stały się sesjami ściśle określonymi scenariuszami, obejmującymi prezentacje i odpowiedzi na potencjalne pytania. Leary dobrze wpisuje się w epokę Partii Konserwatywnej, która, jak wiemy, bardzo pragnęła wiadomości „wszystko jest w porządku” i bagatelizowania problemów, zwłaszcza finansowych.

Relacje między pracownikami a kierownictwem pozostawiały wiele do życzenia, chociaż posunięcia Leary’ego zmierzające do outsourcingu niektórych aspektów utrzymania systemu były odpowiedzią na twarde stanowisko niektórych członków zarządu i kontynuowały program rozpoczęty pod rządami Byforda.

READ  Przewidywany upał „pójdzie szukać gwiazdy”

Poprzednie artykuły wskazywały na niedociągnięcia raportu dyrektora generalnego, a wskaźniki ukrywały więcej, niż wynikało z informacji. Jakość usług sprowadza się do „terminowości” z naiwnym poczuciem, że pojazdy odjeżdżające na czas ze stacji w magiczny sposób zapewnią jednakową obsługę na swoich trasach. To z kolei doprowadziło do systemu planowania faworyzującego skrócone czasy podróży i polityki operacyjnej „żadnych krótkich zwrotów”, która spowodowała tyle samo szkód, ile problemu, który miał rozwiązać. Mówiąc dokładniej, utracono potrzebę skutecznego zarządzania usługami, w tym niezbędnego wykwalifikowanego personelu, aby sprostać stale zmieniającym się okolicznościom.

Kolejną niepokojącą kwestią jest wielkość floty transportowej, która nie ma sobie równych pod względem obsługi. Problem ten istniał przed awariami w epoce pandemii, ale pogorszył się wraz ze spadkiem jakości usług. Wiele starszych i/lub mniej niezawodnych pojazdów można odłożyć na bok bez wpływu na obsługę. Jednak w przypadku dostawy nowych autobusów wymówka starej floty nie sprawdzi się, a flota musi znajdować się na ulicach, a nie w garażach i wiatach samochodowych.

Ma to konsekwencje kadrowe i budżetowe, które nie były częścią planowania TTC. Pytanie nie brzmi tylko, czy możemy zapewnić większą liczbę usług, ale ile i kiedy. Historia Leary’ego w tej kwestii jest wątpliwa. Po tym, jak John Tory został wybrany na burmistrza w 2014 r., przyznał, że administracja Forda nie dysponowała wystarczającymi zasobami, co spowodowało, że ówczesna kandydatka Olivia Chao była wyśmiewana w trakcie kampanii. Torrey kupił dodatkowe autobusy TTC 100, ale prawie wszystkie trafiły do ​​puli rezerwowej, a nie do usług regularnych.

Stopień zmowy między administracją TTC a biurem Johna Tory’ego dał się w pełni ujawnić podczas dyskusji nad budżetem na 2023 rok, kiedy TTC, czyli Leary, odmówiła ujawnienia szczegółów zmian w usługach nawet na prośbę konsultantów i członków zarządu. Utrzymywanie tajemnicy nie ukryje informacji, a jedynie opóźni dostrzeżenie przez społeczeństwo tego, co dzieje się ze służbą na ulicy.

READ  Conor McGregor rozdziera Khabiba Nurmagomedova nad komentarzami na temat Jose Aldo: „Wszystko, co robisz, to mówisz jak ab * tch”

Pod koniec ery Byforda w TTC planowano renowację drugiej linii, obejmującą flotę zastępczą, nową kabinę i płytę postojową, zautomatyzowane sterowanie pociągiem oraz modernizację zasilania i stacji. Plan ten nigdy nie ujrzał światła dziennego, a zamiast tego Leary forsował plan odbudowy istniejącej floty drugiej linii. Pozwoliłoby to uniknąć kryzysu wydatków kapitałowych, ale ograniczyłoby także rozwój usług, w tym rozbudowy Scarborough, i naraziłoby TTC na działanie starzejącej się i zawodnej floty wagonów metra. Z biegiem czasu Leary zmienił swoje stanowisko, ale kluczowe lata i dynamika zostały utracone.

Najbardziej niepokojąca była kwestia bezpieczeństwa. W czerwcu 2020 r. na stacji Osgood doszło do „niemal kolizji”, gdzie pociąg odjeżdżający z toru Jeep prawie zderzył się z pociągiem jadącym na północ na głównej linii. Problemem nie jest tu tyle projekt sygnału, szkolenie i procedury operacyjne, które to umożliwiły, ale to, że Leary zataił przed zarządem TTC jakikolwiek raport na temat incydentu prawie rok po incydencie. To powinna być strzelanina, ale Leary pozostał na stanowisku z wyraźnym poleceniem zarządu, aby natychmiast zgłaszać poważne incydenty tego rodzaju.

Wykolejenie kolei SRT, które w lipcu 2023 r. nagle zakończyło kursowanie na tej trasie, odbiło się szerokim echem w mediach. Pełny raport z dochodzenia w sprawie jego przyczyn nie został jeszcze opublikowany, chociaż jego przegląd przedstawiono na wrześniowym posiedzeniu zarządu. W tym momencie nie jest jasne, czy przyczyną były odroczone prace konserwacyjne, ale można tu dostrzec nieszczęśliwe echa innego okresu ograniczeń finansowych TTC i cięć w pracach konserwacyjnych, które doprowadziły do ​​zawalenia się Russell Hill.

Ponownie problemem jest to, czy nie zgłoszono lub, co gorsza, nie wykryto narastającego problemu. Scenariusz ten zaobserwowano w innych systemach transportowych, w których funkcjonowanie ulega pogorszeniu w wyniku tymczasowych rozwiązań, takich jak powolne zamówienia na złej trasie, podczas gdy zaległości rosną. Po prostu nie znamy obecnego statusu TTC, a cała uwaga polityczna skupiła się na utrzymaniu usług.

READ  "Gracze na żywo mogą nosić szorty"

Ci, którzy śledzą komunikaty TTC dotyczące opóźnień, rozpoznają często używany termin „problemy operacyjne”. Może to obejmować szeroki zakres problemów, począwszy od nieobecności operatorów podczas zmiany, po pojazdy niepełnosprawne, zjechanie z pasa ruchu lub awarię systemu zasilania. Za kadencji Leary’ego ilość informacji dostarczających konkretnych wyjaśnień problemów gwałtownie spadła, a samego Leary’ego rzadko postrzegano jako rzecznika i tłumacza TTC. To bardzo różni się od Andy’ego Byforda, który potrafi artykułować problemy i, co ważniejsze, pragnie naprawić wszelkie podstawowe problemy, które mogą istnieć.

Jeśli Leary zostanie usunięty, wyzwaniem dla nowego dyrektora generalnego będzie odbudowa struktury zarządzania, zdobycie zaufania i zaangażowania 15 000 pracowników oraz przedstawienie wiarygodnego i kompleksowego planu naprawczego oraz budżetu dla systemu tranzytowego Toronto, a wszystko to przy jednoczesnym utrzymaniu włączonych świateł i odnowiony. Koła się kręcą. Leary nie jest człowiekiem do tego zadania.

Nie, drogi czytelniku, nie będę pisać kolejnego artykułu o tym, co powinna zrobić TTC. Ostatnio byliśmy kilka razy w pobliżu tego krzaka. Kontekst, który nie został jeszcze ustalony, dotyczy kwoty pieniędzy, jaką TTC przeznaczy na codzienną obsługę i konserwację, a także finansowanie kapitałowe dużych projektów.

Toronto nie bez powodu zajmuje się politycznym kryzysem mieszkaniowym i przystępnością cenową. Usługi transportowe nie będą w czołówce linii finansowania, mimo że są usługami niezbędnymi. W tę niepewną przyszłość musi wejść nowy dyrektor generalny i odnowione kierownictwo.

To ogromna porażka burmistrza Chow. Zbyt nieśmiały zarząd TTC przegapił okazję do reorganizacji kadry kierowniczej wyższego szczebla.

Tabitha Montgomery

„Nieuleczalny badacz twittera. Amatorski adwokat mediów społecznościowych. Wielokrotnie nagradzany guru muzyki. Becon ćpuna. Skłonny do napadów apatii”.

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *