Za straty rolników odpowiadają długi Deacon, a nie miasto St. John's: Ellsworth

Za straty rolników odpowiadają długi Deacon, a nie miasto St. John's: Ellsworth

Miasto St. John's nie chce wziąć na siebie odpowiedzialności za porażkę Newfoundland Howlers.

Zespół zawiesił działalność we wtorek po tym, jak nie był w stanie dotrzymać wyznaczonego przez Radę Gubernatorów ECHL terminu sprzedaży nowemu właścicielowi.

Sprzedaż była przygotowywana od miesięcy, ale w styczniu napotkała trudności, których nie udało się naprawić w wyznaczonym terminie.

Jednak prezes Deacon Sports and Entertainment, właściciela Growlers, twierdzi, że problemy zespołu pojawiły się jeszcze przed nieudaną sprzedażą.

Dean McDonald powiedział w tym tygodniu, że największą przeszkodą jest brak możliwości prowadzenia Mary Brown Center w taki sposób, w jaki chciał, podczas wieczorów meczów i innych wydarzeń.

Jednakże radny St. John's Ron Ellsworth, przedstawiciel miasta w St. John's. Zarządzająca areną spółka John's Sports and Entertainment zaprzecza temu, twierdząc, że nie jest tajemnicą, dlaczego zespół się wycofał.

„Kwestia, dlaczego East Coast Hockey League usunęła ich z ligi, jest kwestią pomiędzy Deaconem a ligą oraz zaciągniętym długiem i jest to jedyny powód, dla którego Growlers nie są tu dzisiaj” – powiedział dziennikarzom Ellsworth w czwartek.

Jeśli chodzi o prowadzenie Mary Brown Centre, mówi, że Deacon Sports próbował tego w Trois-Rivières w Quebecu, gdzie miał inną drużynę, Lions.

Deacon był zmuszony sprzedać również ten zespół po zgromadzeniu ponad 1 miliona dolarów zaległego długu związanego z tamtejszym lodowiskiem.

– Jak to rozpracujesz? – stwierdził retorycznie Ellsworth, dodając, że miasto St. John's nie jest obciążone tą sprawą.

READ  Mets pokonał Yankees na dziewiątym miejscu w dwumeczowej kampanii zamiatania serii Subway

Tabitha Montgomery

„Nieuleczalny badacz twittera. Amatorski adwokat mediów społecznościowych. Wielokrotnie nagradzany guru muzyki. Becon ćpuna. Skłonny do napadów apatii”.

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *