Calgary Flames może być najciekawszą drużyną sezonu NHL.
Czy w sezonie 2022–2023 nadal będą grać jak grupa, która nie spełniła oczekiwań, tracąc trzy punkty do play-offów? A może znajdą sposób na powrót do posezonu pod wodzą nowego trenera Ryana Houski w silnej dywizji Pacyfiku?
Przed rozpoczęciem obozu przygotowawczego w czwartek, oto sześć pytań, na które Flames będą musieli odpowiedzieć.
Jak Houska poradzi sobie z przejściem z asystenta na głównego trenera?
Huska jest szanowany w szatni Flames jako dobry człowiek, mądry hokejowy umysł i doskonały komunikator. Wielu graczy kibicowało mu, aby dostał tę pracę po zwolnieniu Daryla Suttera. Ale bycie głównym trenerem to coś innego. Huska będzie najwyższym autorytetem w zakresie stylu gry i decyzji dotyczących składu i będzie musiał znacznie częściej odgrywać rolę złego gliniarza niż jako asystent. W czerwcu Blueliner Rasmus Andersson potwierdził mediom, że pomimo spokojnego i opanowanego wyglądu Houska potrafi być bardzo wymagający i głośny, kiedy musi. To dla niego coś nowego i nie będzie miał na ławce rezerwowego doświadczonego głównego trenera NHL, na którym mógłby polegać.
Czym różnią się systemy Flames?
W zeszłym sezonie Calgary było dość przewidywalne na lodzie. Zazwyczaj napastnicy zdobywają strefę z krążkiem, umieszczają go, odzyskują i strzelają z punktu, mając nadzieję na zbiórki lub odbicia. Nie pasowało to do umiejętności Jonathana Huberdeau, Nazema Kadriego i innych, którzy mają umiejętności pozwalające na posiadanie krążka i kreatywność w strefie ataku. Były Flame Marc Savard jest teraz odpowiedzialny za napastników i grę w przewadze. Atak Calgary’ego prawdopodobnie będzie wyglądał zupełnie inaczej, z większym naciskiem na posiadanie piłki i jakość okazji do zdobycia bramki niż ilość.
Kim jesteśmy?
Houska i nowy dyrektor generalny Craig Conroy dali aż nadto jasno do zrozumienia, że w Calgary po raz pierwszy od utraty Marka Giordano na rzecz Seattle Kraken w drafcie rozszerzającym w 2021 r. będzie liderem. Wielu graczy zauważyło, że część trudności w zeszłym sezonie polegała na tym, że ponieważ Sutter nie ma przywódcy. Zespół Flames tęsknił za określonym liderem i wreszcie będzie miał takiego, który będzie łącznikiem pomiędzy sztabem trenerskim a zawodnikami. Czy 34-letni Mikael Backlund, oczekujący na wolny agent, którego wielu zawodników już uważa za domyślnego lidera, dostanie literę C na koszulce, czy też młodszy Andersson dostąpi tego zaszczytu?
Czy Lindholm będzie kontynuował?
Zgodnie z trendem, który stał się trendem w organizacji, sukces na lodzie będzie prawdopodobnie zależał od tego, czy wyróżniający się napastnik w ostatnim sezonie swojego kontraktu zdecyduje się pozostać Płomieniem, czy też przetestuje rynek wolnych agentów. Elias Lindholm nr 1 odpowiedział krótko i bezpośrednio podczas zeszłotygodniowego turnieju golfowego drużyny na pytanie o swoją przyszłość, kilkakrotnie powtarzając, że chce pozostać w Calgary po 2024 r. Jednak jego mowa ciała i ton głosu mówią co innego. Conroy wielokrotnie powtarzał, że nie chce powtórzyć scenariusza z Johnny’ego Gaudreau, kiedy wszedł w sezon 2021–22 bez nowej umowy i ostatecznie wyszedł z niczym. Zegar tyka, a Backlund, Noah Hanifin, Oliver Kylington, Chris Tanev i Nikita Zadorov również czekają jako wolni agenci, więc Conroy może być zmuszony do rozprawienia się z Lindholmem i innymi, jeśli nie uda im się szybko dojść do porozumienia.
Jak zaprezentuje się Huberdeau?
Jonathan Huberdeau jest obecnie najlepiej opłacanym zawodnikiem w historii franczyzy, po podpisaniu ośmioletniego przedłużenia umowy o wartości 84 milionów dolarów po swoim przejęciu w lipcu ubiegłego roku. Huberdeau odgrywa kluczową rolę w krótko- i długoterminowym sukcesie zespołu, a po rozczarowującym pierwszym sezonie w Calgary, w którym zdobył zaledwie 55 punktów, zespół musi priorytetowo potraktować znalezienie odpowiedniego dopasowania. Na papierze wygląda na to, że zacznie od Lindholma. Jednak Flames nie schodzą głęboko na prawą stronę, a nowo nabyty Jegor Sharangovich prawdopodobnie jako pierwszy zdobędzie przewagę w ataku. Biorąc pod uwagę ograniczoną przestrzeń na czapki, jest mało prawdopodobne, aby Flames zamienili się na kogokolwiek innego, więc rozwiązanie będzie musiało zostać znalezione wewnętrznie. Czy debiutant Matthew Coronato, wybrany w pierwszej rundzie draftu w 2021 roku i jeden z niewielu praworęcznych strzelców w drużynie, może rozpocząć sezon w czołowej linii obok Lindholma i Huberdeau?
Jaki będzie plan bramkarza?
Wewnętrznie panuje silna wiara, że Jacob Markstrom podniesie się po jednym z najgorszych sezonów w swojej karierze (średnia 2,92 gola, 0,892 procent oszczędności), ale Houska prawdopodobnie ograniczy liczbę 59 startów, które miał w zeszłym sezonie. Rezerwowy Dan Vladar jest wysoko ceniony i będzie nalegał na dłuższy czas gry. Jest też Dustin Wolfe, wybrany w siódmej rundzie draftu 2019, który z rzędu otrzymywał tytuł Bramkarza Roku AHL i tytuł MVP AHL w 2023 roku. Nadal mógłby zostać wysłany do AHL bez konieczności zwolnień, ale musiałby… Calgary szuka sposobów, aby zapewnić mu występy w większej liczbie meczów NHL po jego debiucie pod koniec poprzedniego sezonu. Calgary ma tę ogromną zaletę, że ma swój klub AHL w tym samym budynku co klub NHL, co ułatwiłoby Wolfowi rozpoczęcie gry w Flames i natychmiastowy powrót do Wranglers. Conroy i Houska dali jasno do zrozumienia, że drzwi są otwarte dla młodszych graczy i muszą dopilnować, aby 22-letni Wolff dostał legalną szansę w NHL po udowodnieniu wszystkiego, co potrafi na poziomie Major League.
„Nieuleczalny badacz twittera. Amatorski adwokat mediów społecznościowych. Wielokrotnie nagradzany guru muzyki. Becon ćpuna. Skłonny do napadów apatii”.