Zakup przez Amazon praw Rogersa do krajowej ligi NHL to dopiero początek chaosu, jaki czeka kanadyjskich fanów sportu

Witamy w przyszłości, kanadyjscy fani sportu. Łapcie portfele. I uporządkuj swoje piloty, ponieważ oglądanie telewizji stanie się znacznie bardziej skomplikowane.

Ogłoszono firmę Rogers Communications Inc W czwartek sprzedał prawa do znacznej części meczów NHL, które kupił w ramach tej niezwykłej umowy o wartości 5,2 miliarda dolarów na 12 sezonów, którą zawarł dziesięć lat temu. Przez ostatnie dwa sezony obowiązywania tej umowy, począwszy od października, Amazon Prime Video będzie produkować i transmitować – a raczej transmitować strumieniowo – poniedziałkowe mecze krajowe Kanady, które do tej pory były transmitowane wyłącznie w serwisie Sportsnet.

Rozgrywki, z których co najmniej 26 będzie transmitowanych w każdym sezonie, będą dostępne wyłącznie dla posiadaczy abonamentu Prime.

To posunięcie oznacza, że ​​po raz pierwszy jedna z czterech głównych lig północnoamerykańskich będzie transmitować znaczną liczbę meczów w serwisie streamingowym działającym wyłącznie w Kanadzie. (Pod koniec 2022 roku Apple nabył wszystkie prawa do globalnego przesyłania strumieniowego meczów Major League Soccer w ramach 10-letniej umowy o wartości 2,5 miliarda dolarów). Nie będzie to ostatnia taka transakcja.

W komunikacie prasowym David Propper, starszy wiceprezes wykonawczy NHL ds. mediów i strategii międzynarodowej, zasugerował, że transakcja pomoże lidze poszerzyć bazę fanów. Najprawdopodobniej istniejąca baza fanów pomoże zwiększyć liczbę abonentów Prime, ponieważ zagorzali fani hokeja będą teraz musieli subskrybować inną usługę.

Co równie ważne, pomoże to również zwiększyć wartość praw medialnych NHL przed rozpoczęciem przetargu na kolejną transakcję w przyszłym roku. To była część strategii leżącej u podstaw decyzji NFL o jego sprzedaży Czwartkowy wieczór piłkarski Najlepsza franczyza w USA, a także mecz play-off Wild Card w styczniu dla powstającej usługi transmisji strumieniowej NBC, Peacock.

Kiedy w listopadzie 2013 r. NHL i Sportsnet ogłosiły swoje hitowe porozumienie, wydawało się, że może to być model dla przyszłości transmisji sportowych. Liga może sprzedać wszystkie swoje prawa na danym terytorium jednemu strażnikowi, który może na nich zarabiać na dowolnych obecnych i przyszłych platformach.

READ  Play-offy NHL: Leafs są o krok od eliminacji po przegranej w czwartym meczu z Bruins

Dziesięć lat później strategia tego modelu wydaje się niemal przestarzała. Żadna z czołowych lig już tego nie zrobi. (Współpraca Apple z MLS jest wyjątkiem potwierdzającym regułę, w ramach którego gigant technologiczny kupuje globalne prawa do ligi, która potrzebowała urządzenia do przesyłania strumieniowego bardziej niż operator potrzebował ligi). Dla pewności przynajmniej Amazon dał jasno do zrozumienia, że ​​nie jest zainteresowany zostaniem głównym posiadaczem praw do jakiejkolwiek większej ligi. Chce mieć wystarczającą liczbę gier, które fani będą czuć się zobowiązani do subskrybowania.

Po dokonaniu wielkiego wysiłku w jednym kierunku, ligi zawodowe pchają teraz w drugim kierunku, dzieląc swoje prawa pomiędzy jak największą liczbę partnerów medialnych. Ta strategia pozwala na rywalizację w turniejach partnerów nadawczych i streamingowych, równoważąc różne, czasami sprzeczne cele (sprzedaż ich praw za najwyższą możliwą opłatę, zwiększenie zasięgu wśród odbiorców i ugruntowanie marki).

Zapewnia również, że jeśli jeden z partnerów wpadnie w kłopoty finansowe, jak miało to miejsce w przypadku regionalnych sieci sportowych Bally w USA – co pozostawiło w zawieszeniu wiele drużyn MLB, NBA i NHL – ligi będą mogły poprosić innego nadawcę lub streamera o uratowanie sytuacji.

Oznacza to oczywiście, że kanadyjscy fani sportu będą musieli wykazać się taką samą wiedzą techniczną – i cierpliwością – jak ich koledzy z innych krajów. Badania branżowe przeprowadzone w wielu regionach na całym świecie wykazały, że poruszanie się w gąszczu posiadaczy praw, a następnie subskrypcja wszystkich niezbędnych usług i przełączanie się między nimi to przeszkoda, którą duża część fanów po prostu porzuca. W niemal komicznym skrajnym przykładzie kibice Yankees, którzy chcą śledzić każdy mecz swojej drużyny, muszą subskrybować sześć usług – w tym, tak, Prime.

Biorąc pod uwagę wpływ tej sytuacji na kanadyjski krajobraz mediów sportowych, zauważalne jest, jak serdeczne wydawały się oficjalne oświadczenia. W komunikacie prasowym David Propper powiedział, że liga NHL jest „podekscytowana współpracą z Amazonem i Rogersem nad tym projektem”. Colette Watson, prezes Rogers Sports & Media, powiedziała, że ​​firma jest „naprawdę podekscytowana współpracą z Amazonem nad dalszym rozwojem gry i pomaganiem fanom hokeja w oglądaniu meczów, kiedy chcą i gdzie chcą”.

READ  Gol Stastneya oznacza zwycięstwo Jets nad Predators

Ale o współpracy nie można mówić. Rogers po prostu wycofuje aktywa ze swojego bilansu (nikt nie powie z zyskiem czy stratą). W komentarzach Watsona trudno nie usłyszeć lodowatego echa śmiałych wypowiedzi dyrektorów Rogersa, którzy chwalili pierwotną umowę z NHL, obiecując, że firma ma wyjątkową pozycję – jako jedna z wiodących firm technologicznych i medialnych w kraju – do serwuj grę w hokeja klientom, gdziekolwiek i kiedykolwiek chcą ją oglądać.

W tamtych czasach, choć Rogers miał swoje wyzwania, szczególnie w przypadku starszego radia, firma wydawała się siłą nie do odparcia, niemal magnetyczną w swojej ciężkości. Posiadał usługi telewizyjne, drużyny sportowe, kanał zakupów domowych i połączenia kablowe z milionami domów, a także zapewniał usługi telefonii komórkowej i transmisji danych milionom kolejnych klientów. Właśnie dostałeś specjalny kawałek Cancun.

Jednak dominacja w jednym kraju niewiele znaczy w obliczu firm, których siła rynkowa rozciąga się na cały świat. Jesienią ubiegłego roku Federalna Komisja Handlu Stanów Zjednoczonych złożyła pozew antymonopolowy przeciwko Amazonowi w związku z – jej zdaniem – nielegalnym nadużyciem władzy monopolistycznej, twierdząc, że praktyki firmy utrudniają konkurencję, pogarszają jakość oraz tłumią innowacje i konkurencję. Jak dotąd konsumenci pod wrażeniem dostawy następnego dnia zdawali się przyjmować tę wiadomość z obojętnością. Oczywiście apatia jest bezpłatna w przypadku członkostwa Prime.

Tabitha Montgomery

„Nieuleczalny badacz twittera. Amatorski adwokat mediów społecznościowych. Wielokrotnie nagradzany guru muzyki. Becon ćpuna. Skłonny do napadów apatii”.

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *