Jest poza sezonem. Dni są krótkie, noce długie. Większość profesjonalnej społeczności wyścigowej odłożyła baty DH na rzecz sztangi, rowerów szosowych i – bądźmy szczerzy – kilku zasłużonych nocy w pubie.
Nie Marco Lamares, ale…
Po złamaniu nadgarstka i obojczyka podczas pierwszego bloku wyścigowego w sezonie (trasa 2 – Liugang) Marco był zmuszony przeczekać wyścig, aby zrehabilitować ramię aż do sierpniowej rundy Mistrzostw Świata w Fort William.
Nie był to dla niego łatwy powrót na surowe skały Onach Mor i przez kolejną serię finałów Pucharu Świata próbował odbudować swoją mentalność po kontuzji. Pod koniec sezonu odzyskał prędkość, opanowanie i pewność siebie na rowerze, wygrywając we wrześniu klasę juniorów podczas iXS European Cup Tour w Verbier.
Niezadowolony, nadal biega, gdy zbliża się zima, doskonaląc swoje umiejętności i nadrabiając stracony czas w wyższej specyfikacji Propain Rage. Do tego projektu wybrał Dervi Trails w Evii w Grecji – dobre miejsce na ucieczkę od stoków typowo kojarzonych z zimowymi treningami w Europie, a jednocześnie niedaleko domu.
Dołącz do Marka, który zastanawia się nad swoim sezonem 2023 w „Fall Outing”
Marco będzie ścigał się przez cały sezon DHI w 2024 r., więc podążaj za nim i kibicuj mu, jeśli zobaczysz go między taśmą wyścigową (lub tyczkami, jak ma to miejsce teraz!).
Dzięki!
„Zła entuzjasta podróży. Irytująco skromny ćpun internetu. Nieprzepraszający alkoholiczek”.