Wiadomości zza kulis o tym, jak nieobecność Vince’a McMahona wpłynęła na kreatywność Romana Reignsa w WWE

Wiadomości zza kulis o tym, jak nieobecność Vince’a McMahona wpłynęła na kreatywność Romana Reignsa w WWE

Wszystko zmieniło się za kulisami po fuzji WWE z UFC, szczególnie w przypadku Vince’a McMahona, który podobno został wykluczony z procesu twórczego WWE na rzecz dyrektora treści WWE Paula „Triple H” Levesque. Jest jednak jedna osoba, na którą te decyzje nie mają wpływu: Wybór walki Doniesienia wskazują, że niekwestionowany mistrz WWE Universal Roman Reigns i jego historia z The Bloodline to jedyna rzecz, która uchroniła się przed wszystkimi zmianami za kulisami.

Podobnie jak miało to miejsce za kadencji McMahona, historia Reignsa pozostaje w rękach samego mistrza i Paula Heymana, a wiele innych aspektów Bloodline zostało wyprodukowanych przez Michaela Hayesa, który pozostaje bardzo aktywny za kulisami. Według doniesień Hayes stał za ostatnim meczem WWE Undisputed Tag Team na „WWE Raw”, a także za promocją byłego członka Bloodline Samiego Zayna tego wieczoru, ponieważ ma on tendencję do produkcji wszystkich segmentów związanych z Bloodline. Co więcej, Fightful twierdzi, że bieżąca część LA Knight została zaplanowana już przed odejściem McMahona i nie ma na nią wpływu fakt, że McMahon nie jest już zwolennikiem procesu twórczego.

Chociaż McMahon nie był fizycznie za kulisami od nocy po WrestleManii 39, dyrektor WWE nadal wprowadzał zdalne zmiany w programach WWE za pośrednictwem Zoom, wykluczając wiele osób, które nie były otwarte na programowanie. Jednym z przykładów jest popularny tag team DIY, który niedawno ponownie zjednoczył się w telewizji WWE po tym, jak poprzednie plany zrobienia tego latem zostały anulowane. Według doniesień proces twórczy w WWE w ciągu ostatnich kilku tygodni był spokojniejszy po tym, jak McMahon nie mógł wkroczyć do walki w ostatniej chwili.

Luna Nunez

"Gracz. Introwertyk. Rozwiązujący problemy. Twórca. Myśliciel. Przez całe życie ewangelista żywności. Orędownik alkoholu."

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *