Koalicja Macrona toczy walkę o absolutną większość we francuskich wyborach pomimo oczekiwanej liczby mandatów w kierownictwie

Koalicja Macrona toczy walkę o absolutną większość we francuskich wyborach pomimo oczekiwanej liczby mandatów w kierownictwie

Prezydent Francji Emmanuel Macron staje przed trudną bitwą o uzyskanie zdecydowanej większości w parlamencie, która pozwoliłaby mu swobodnie rządzić po dobrym występie nowego lewicowego sojuszu w pierwszej turze w niedzielę.

Prognozy oparte na cząstkowych wynikach wyborów pokazały, że na szczeblu krajowym partia Macrona i jej sojusznicy otrzymali od 25 do 26 procent głosów. Zostali sprzymierzeni z nową lewicową koalicją złożoną ze zwolenników twardej lewicy, socjalistów i Partii Zielonych.

Oczekuje się jednak, że kandydaci Macrona wygrają w większej liczbie okręgów niż ich lewicowi rywale, dając prezydentowi większość.

W pierwszej turze wyborów o 577 mandatów we francuskim Zgromadzeniu Narodowym rywalizowało ponad 6000 kandydatów.

Dwurundowy system głosowania we Francji jest złożony i nie odpowiada narodowemu poparciu partii. W wyścigach, w których nie było zdecydowanego zwycięzcy w niedzielę, w drugiej turze głosowania 19 czerwca rywalizować będzie maksymalnie czterech kandydatów z co najmniej 12,5 procentami poparcia.

Wyborca ​​oddaje swój głos w Marsylii w południowej Francji w niedzielę. (Daniel Cole/The Associated Press)

Po reelekcji Macrona w maju jego centrowa koalicja dążyła do uzyskania większości absolutnej, która umożliwiłaby mu dotrzymanie obietnic wyborczych, w tym obniżek podatków i podniesienia wieku emerytalnego Francji z 62 do 65 lat.

Jednak niedzielna prognoza pokazuje, że partia Macrona i jej sojusznicy mogą mieć trudności z uzyskaniem ponad połowy miejsc w Zgromadzeniu Narodowym mniej niż pięć lat temu, kiedy zdobyli 361 mandatów. Agencje sondażowe oszacowały, że centryści Macrona mogą zdobyć od 255 do ponad 300 mandatów, podczas gdy blok NUPES kierowany przez skrajnie lewicowego lidera Jean-Luca Mélenchona może zdobyć ponad 200 mandatów.

Zgromadzenie Narodowe ma ostatnie słowo w Senacie, jeśli chodzi o głosowanie nad ustawami.

Frekwencja w niedzielnych wyborach parlamentarnych była rekordowo niska, a głosy oddała mniej niż połowa z 48,7 miliona francuskich wyborców. Kampanię wyborczą zdominowały obawy konsumentów o rosnącą inflację, ale entuzjazm wyborców opadł.

Brak absolutnej większości dla Macrona zmusi go do zawierania dzikich porozumień na podstawie ustawy z partiami prawicowymi i może doprowadzić do przetasowań w rządzie.

READ  USA nakazuje rodzinom pracowników ambasady opuścić Ukrainę w obawie przed rosyjską inwazją

Żaden sondaż nie wykazał, że NUPES zdobyły większość rządzącą – scenariusz, który wepchnąłby Francję w niespokojny okres współistnienia, w którym prezydent i premier wywodzą się z różnych ugrupowań politycznych.

Lider skrajnej lewicy Jean-Luc Melenchon przemawia w niedzielę do swoich zwolenników w Marsylii. (Daniel Cole/The Associated Press)

Platforma Mélenchona zakłada znaczne podwyższenie płacy minimalnej, obniżenie wieku emerytalnego do 60 lat oraz zamknięcie cen energii, które wzrosły w wyniku wojny na Ukrainie. Jest chuliganem antyglobalistycznym, który wezwał Francję do wycofania się z NATO i „nieprzestrzegania” zasad UE.

Macron pokonał skrajnie prawicową rywalkę Marine Le Pen w drugiej turze wyborów prezydenckich, a francuskie wybory parlamentarne tradycyjnie były trudnym wyścigiem dla skrajnie prawicowych kandydatów. Konkurenci z innych partii mają tendencję do koordynowania lub uchylania się, aby zwiększyć szanse na pokonanie skrajnie prawicowych kandydatów w drugiej turze głosowania.

Przywódczyni skrajnej prawicy Marine Le Pen opuszcza w niedzielę pokój wyborczy w Henin-Beaumont w północnej Francji. (Michelle Spengler/The Associated Press)

Skrajnie prawicowy Rajd Narodowy, kierowany przez Le Pen, ma nadzieję osiągnąć lepsze wyniki niż pięć lat temu, kiedy zdobył osiem mandatów. Mając co najmniej 15 mandatów, umożliwiłoby to skrajnej prawicy utworzenie grupy parlamentarnej i uzyskanie większych uprawnień w Zgromadzeniu Narodowym.

Sama Le Pen ubiega się o reelekcję w swojej twierdzy Henin-Beaumont w północnej Francji, gdzie oddała swój głos w niedzielę.

Ned Windrow

"Internetowy geek. Myśliciel. Praktyk od piwa. Ekspert od bekonu. Muzykoholik. Certyfikowany guru podróży."

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *