Zmarła ikona reggae Aston „Family Man” Barrett, gitarzysta Boba Marleya

Zmarła ikona reggae Aston „Family Man” Barrett, gitarzysta Boba Marleya

Źródło obrazu, Obrazy Getty’ego

Skomentuj zdjęcie,

Aston Barrett nadal występował z The Wailers do 2000 roku

Aston Barrett, gitarzysta legendarnego zespołu reggae Bob Marley and the Wailers, zmarł w wieku 77 lat.

„Człowiek rodzinny”, jak go nazywano, urodził się w 1946 roku i dorastał w stolicy Jamajki, Kingston.

Ogłaszając jego śmierć, jego rodzina poinformowała, że ​​Barrett stoczył „długą batalię medyczną”, ale nie podała szczegółów.

Był kluczową postacią w rozwoju muzyki reggae. Grał na prawie wszystkich albumach Wailers, a także na Burning Spear, Peter Tosh i wielu innych zespołach.

W sobotę w mediach społecznościowych syn Barretta, Aston Barrett Jr., powiedział: „Z ciężkim sercem dzielimy się wiadomością o śmierci naszego ukochanego Astona Barretta po długiej walce medycznej”.

Aston Barrett po raz pierwszy zyskał sławę jako członek Upsetters, zespołu wspierającego pioniera reggae Lee „Scratcha” Perry’ego.

Do zespołu Boba Marleya dołączył w 1974 roku.

Jego gra na basie jest kluczowym elementem wielu piosenek The Wailers, w tym „I Shot the Sheriff”, „Get Up Stand Up”, „Stir It Up”, „Jamming”, „No Woman”, „No Cry” i „Czy możesz być miłością”.

Barrett powiedział kiedyś: „Bęben to bicie serca, bas to kręgosłup”. „Jeśli bas nie będzie odpowiedni, muzyka będzie zła, więc zostaniesz sparaliżowany”.

Bob Marley zmarł na raka w 1981 roku w wieku 36 lat. The Wailers nadal występowali, z kilkoma zmianami w składzie i kilkoma piosenkarzami, którzy zastąpili Marleya.

W 2013 roku Barrett powiedział BBC, że ma 23 córki i 18 synów. „Jestem głową rodziny” – powiedział. „Jestem obdarowany 41 [children]„.

READ  „Venom: The Last Dance” – ogłoszono oficjalny tytuł i nową październikową datę premiery „Venom 3”

Luna Nunez

"Gracz. Introwertyk. Rozwiązujący problemy. Twórca. Myśliciel. Przez całe życie ewangelista żywności. Orędownik alkoholu."

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *