Wygraj McNamee/Pool/AFP/Getty Images
Były prezydent USA Donald Trump uczestniczy w procesie dotyczącym rzekomego ukrywania nielegalnych płatności finansowych związanych ze sprawami pozamałżeńskimi przed Sądem Karnym Manhattanu w Nowym Jorku, 7 maja 2024 r.
CNN
—
Według osób zaznajomionych ze sprawą prawnicy Donalda Trumpa zwrócili się do nowojorskiego sądu apelacyjnego o wydanie orzeczenia w sprawie ich skargi na nakaz milczenia ograniczający to, co były prezydent może powiedzieć na temat świadków w procesie karnym dotyczącym pieniędzy.
Zespół prawny Trumpa złożył w środę nakaz przedstawienia przyczyny, który został zapieczętowany. Z akt sprawy wynika, że Biuro Prokuratora Okręgowego na Manhattanie sprzeciwiło się temu wnioskowi.
Osoby zaznajomione ze sprawą twierdzą, że prawnicy Trumpa wzywają cały skład sędziów apelacji do orzeczenia w sprawie konstytucyjności nakazu milczenia.
Wcześniej prawnicy Trumpa zwrócili się do sędziego sądu apelacyjnego o podjęcie działań nadzwyczajnych i wstrzymanie procesu, aby mogli odwołać się od nakazu milczenia. Po wysłuchaniu ustnych wystąpień sędzia Sądu Apelacyjnego oddalił wniosek i nakazał obu stronom złożenie pisemnych oświadczeń. Nie wydano żadnej decyzji.
Prawnicy Trumpa zwracają się teraz do panelu apelacyjnego o przyspieszenie decyzji w sprawie zgodności nakazu milczenia z konstytucją.
Sędzia Juan Merchan stwierdził, że Trump 10 razy naruszył nakaz milczenia i ukarał go grzywną w wysokości 10 000 dolarów za publiczne oświadczenia Trumpa na temat niektórych świadków i ławy przysięgłych. Na początku tygodnia sędzia ostrzegł Trumpa, że jeśli ponownie naruszy ten zakaz, grozi mu kara więzienia. Merchan stwierdził, że kary nie wydają się działać odstraszająco, a naruszenia zagrażają praworządności.
„Internetowy geek. Myśliciel. Praktyk od piwa. Ekspert od bekonu. Muzykoholik. Certyfikowany guru podróży.”