Tradycyjna monarchia umarła wraz z królową – ale czy jesteśmy gotowi na republikę? | Koronacja króla Karola

Tradycyjna monarchia umarła wraz z królową – ale czy jesteśmy gotowi na republikę?  |  Koronacja króla Karola

Czy żyjemy w monarchii? Oczywiście, że tak, powiedzmy niektórzy. Zobacz, jak mężczyzna prostuje ramiona, gdy na jego uszy opada wielka metalowa czapka ze złota i klejnotów: on jest nasz. Cóż, niezupełnie, jak mówią inni. Słowo „król” oznacza człowieka, który rządzi sam, a dziś nasi królowie i królowe są zaszczytami, posłusznymi wybranemu parlamentowi. Ale trzeci głos mówi: nie tylko żyjemy w monarchii, ale Wielka Brytania jest o wiele bardziej królewskim miejscem, niż większość ludzi zdaje sobie z tego sprawę.

Wielka Brytania jest jedynym pozostałym krajem w Europie, którego instytucje są nadal zasadniczo monarchiczne. W Wielkiej Brytanii władza płynie z góry na dół, a nie od ludzi. Starożytny, upiorny szacunek panuje nad skarbcami, zgromadzeniami, administracją i ceremoniami. W średniowieczu własność była często „kontraktowa”: ty nas chronisz, a my będziemy ci posłuszni i będziemy dla ciebie walczyć. Ale później nadeszła era „boskiego prawa” królów: absolutnej, namaszczonej i nieograniczonej władzy króla. W Europie zostało to obalone przez rewolucję francuską i następne stulecie rewolucji i konstytucji. Boskie prawo ustąpiło miejsca ideom „suwerenności ludu” – czasem prawdziwych, czasem dyktatorskich podróbek. Ale Anglia, kiedy pęczniała w Wielkiej Brytanii, przegapiła to.

Chwalebna rewolucja 1688-1996 odebrała koronie władzę absolutną i przekazała ją parlamentowi. I nadal tam tkwi, przebrany dziś za absurdalną doktrynę „supremacji parlamentarnej”. Przez ostatnie pół wieku starano się ten absolutyzm ograniczyć, głównie poprzez prawo – kontrolę sądową, nowy Sąd Najwyższy. Ale podwozie nadal wydaje się zastrzeżone po kliknięciu. Weźmy na przykład oficjalne informacje. W teorii pedantycznej wszystko to jest tajemnicą. Jest to wyłączna własność Korony, a obywatele po prostu nie mają do niej ogólnego prawa, chociaż mogą teraz skorzystać z niedawnej ustawy o wolności informacji, aby błagać o dostęp w określonych przypadkach. Minister może zdecydować się na udostępnienie mu dokumentu rządowego, ale nie ma takiego obowiązku. Każdy monarcha starej daty, od Karola I do Jerzego V, całkowicie by to zrozumiał.

READ  Covid: 4300 lotów odwołanych w weekend świąteczny - na żywo | Wiadomości o pandemii wirusa koronowego

Niechęć do delegowania władzy „w dół” jest głęboko królewska. Bez konstytucji, która by to ograniczała, władza centralna rządzi jako ostateczność. Jak słynnie powiedział Enoch Powell: „Przekazywana moc to moc zatrzymana”.

Pani Thatcher zlikwidowała wybrany rząd Londynu i okrążyła ziemie, aby zamknąć wydziały uniwersyteckie. Nic jej się nie stało. Ale w większości nowoczesnych krajów, gdzie prawa samorządu terytorialnego i uniwersytetów są zapisane w konstytucji, zostałby uznany za wroga państwa. Nie możecie aresztować naszych królowych i królów. Ich najważniejszymi przywilejami są immunitety. Mel Brooks gra Ludwika XVI Historia świata część 1cieszy się królewskim immunitetem, wykorzystując wieśniaków do ćwiczeń strzeleckich i szczypie damy dworu w pośladki: „Dobrze być królem!”

(Jedna ze szkół spekuluje, że Windsorowie mogliby być bardziej popularni, gdyby przestali wyglądać ponuro i pokazywali się jako bogaci, adorujący i zdolni do wywołania wszystkiego i każdego skinieniem głowy).

Ten król, podobnie jak jego poprzednicy, jest odporny na wszelkiego rodzaju rzeczy, od oficjalnych inspekcji po różne podatki i prawa (zwłaszcza prawa dotyczące własności i majątków królewskich), których nie lubi. Może wpłacać pieniądze do skarbu państwa, ale nie dlatego, że musi. Długa tradycja immunitetu królewskiego rozprzestrzeniła się na świat dygnitarzy, rozwodniony do „prawa dla nas i innego dla nich”. Gdzie indziej immunitet nabywa się poprzez korupcję. Tutaj jest to po prostu przyjęte – często, jak w przypadku Borisa Johnsona, bardzo poprawnie.

Sam tytuł opisuje „Wielką Brytanię” jako królewską aberrację. Gdzie indziej wiele państw narodowych ma zdecentralizowaną władzę – niemiecką Terytoriakanadyjskie prowincje. Ale to są federacje, gdzie prawa Kolumbii Brytyjskiej czy Meklemburgii-Pomorza Przedniego są gwarantowane przez konstytucję. Walia i zdecentralizowana Szkocja nie mają takich praw. Royal Westminster może jutro znieść Zgromadzenie Walijskie lub Parlament Szkocki jednym głosem. Realistycznie byłby przerażony, gdyby to zrobił, chociaż torysi tak desperacko walczyli, by zapobiec decentralizacji władzy i nigdy nie zaakceptowali takiego wygięcia w lśniącej zbroi królestwa. (Każdy, kto ogląda historię telewizyjną Normy Percy Konwencja z Belfastu Pamiętacie, jak wielokrotnie pani Thatcher, warcząc jak królowa Amazonek broniąca swojego łona, odmawiała Dublinowi podziału części brytyjskiej suwerenności nad Irlandią Północną).

READ  Komitet Narodowy Demokratów stworzył dziwaczną parodię piosenki Lary Trump, wykorzystując sztuczną inteligencję
Książę Karol i królowa Elżbieta II obserwują lot z balkonu Pałacu Buckingham podczas Trooping the Color, 2 czerwca 2022 r. Zdjęcie: Max Mumby/Indigo/Getty Images

Większość ludzi w Wielkiej Brytanii myśli, że jeśli usunie się króla i zamiast tego obali się prezydenta, to otrzyma się republikę. Biorąc pod uwagę, że wyspa ta znajduje się zaledwie kilka kilometrów od dwóch pracujących republik, Francji i Irlandii, ta ignorancja jest zdumiewająca. I niebezpieczne. Właściwa republika to złożony element architektury demokratycznej, w którym władza wywodzi się z suwerenności „ludowej”, a nie monarchicznej czy parlamentarnej. To jest zasada „podporządkowania”, europejska zasada demokratyczna, która od dawna wprawia w zakłopotanie brytyjskich polityków i dyplomatów. Republikańskie instytucje i obywatele mają zapisane prawa, zapisane w konstytucji, którą celowo trudno jest zmienić. Konstytucja jest „prawem najwyższym”, a przestępstwa przeciwko niej mogą być sądzone w sądzie najwyższym.

Wszystko to jest przeciwieństwem monarchii i tradycji rządów anglo-brytyjskich. W latach czterdziestych XVII wieku Anglia przewodziła światu politycznie, podobnie jak na wiele innych sposobów, kiedy rozpoczęła pierwszą nowożytną rewolucję i ścięła króla. Ale bycie pierwszym oznacza również popełnianie błędów, których późniejsi naśladowcy mogą uniknąć. Źle przeprowadzone rewolucje często prowadzą do tyranii: Robespierre, Stalin… Anarchiczny protektorat Olivera Cromwella nie był ani republikański, ani demokratyczny. Po rewolucji 1848 r. Francja obaliła monarchię, ale zamiast stabilnej republiki popadła w imperialną dyktaturę pod rządami Napoleona III.

Porządna republika to wolność, równość i braterstwo. Ale drugi punkt może zakłócić wrażliwość języka angielskiego. Poproś młodą kobietę, aby wybrała swój smartfon we wszechogarniającym Clapham. Sprawiedliwość dla wszystkich? zdecydowanie! Równość wobec prawa? Wyraźnie. Ale równość społeczna narzucona przez podatki od kapitału, opodatkowanie prywatnej edukacji i ogólna ingerencja w święte prawa własności Anglii? Nie, poczekaj chwilę”.

READ  Nie ma przełomu w rozmowach NATO i Turcji o akcesji Szwecji

Podczas koronacji jest chwila, w której mężczyzna lub kobieta wydaje się znikać pod ciężarem lśniącej korony, kuli i berła. Sukcesja genetyczna ma elementy rosyjskiej ruletki. Tak więc monarchia brytyjska była bezpieczniejsza, gdy władza wydawała się promieniować z samej korony jako niezmienny i nienaruszalny dar z nieba, a nie od osoby, która ją nosiła. Ale w XXI wieku nie można już myśleć w ten sposób. Jeden naprawdę nieudany Monarch i przedstawienie się skończyło.

Zmarła królowa, po 70 latach splendoru i ciężkiej pracy, trzymała ten fakt w tle. Nie oddając się luksusom Mela Proskiego, przez większość czasu wydawała się naprawdę lubić swoją pracę. Jak na ironię, częściowo dlatego, że była tak dobra w tej pracy, że teraz, w 2023 roku, rekwizyty podtrzymujące monarchię zostały zredukowane do jednego: jednoosobowej postaci. Ponure poświęcenie („Bycie królem boli!”) nie jest programem Karola III; W dzisiejszych czasach mogłoby to tylko zirytować jego poddanych. Zamiast tego woleliby zobaczyć, jak się śmieje, gdy tnie królewskim mieczem w dżunglę przywilejów i szacunku, która go więzi i która chroni paradoksy państwa brytyjskiego. Krótko mówiąc, można go zapamiętać jako szczęśliwego wojownika, który sprawił, że jego królestwo stało się republiką.

Ned Windrow

"Internetowy geek. Myśliciel. Praktyk od piwa. Ekspert od bekonu. Muzykoholik. Certyfikowany guru podróży."

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *