Czy libańska milicja Hezbollahu przyłączy się do wojny między Izraelem a Hamasem?

Czy libańska milicja Hezbollahu przyłączy się do wojny między Izraelem a Hamasem?




Karim Chehayeb i Abby Sewell, Associated Press

Opublikowano w czwartek, 12 października 2023 o 18:31 EST


Bejrut (AFP) – Czy ciężko uzbrojona milicja libańskiego Hezbollahu przyłączy się do wojny między Izraelem a Hamasem? Odpowiedź może wyznaczyć kierunek bitwy, która z pewnością zmieni kształt Bliskiego Wschodu.

Hezbollah, który podobnie jak Hamas jest wspierany przez Iran, jak dotąd był neutralny w sprawie przyłączenia się do walki między Izraelem a twardogłowymi islamistycznymi władcami w Strefie Gazy. W ciągu ostatnich sześciu dni Izrael blokował Strefę Gazy i zbombardował enklawę liczącą 2,3 miliona Palestyńczyków setkami nalotów w odpowiedzi na śmiercionośny atak Hamasu na południowy Izrael.

Izrael, który przyrzekł zmiażdżyć Hamas, przygotowuje się obecnie do możliwego ataku naziemnego. Gdy przywódcy polityczni i wojskowi kraju rozważają kolejny krok, nerwowo monitorują Hezbollah na północnej granicy Izraela i wysłali w ten obszar posiłki. Hezbollah, który ma arsenał dziesiątek tysięcy rakiet i rakiet zdolnych uderzyć w dowolne miejsce w Izraelu, jest postrzegany jako znacznie silniejszy wróg niż Hamas.

Izrael obawia się, że otwarcie nowego frontu na północy kraju może zmienić przebieg wojny, ponieważ kaliber wojskowy Hezbollahu znacznie przewyższa kaliber Hamasu. Jednak walki mogą być równie niszczycielskie dla Hezbollahu i Libanu.

Perspektywa utworzenia nowego frontu w Libanie przywołuje także gorzkie wspomnienia brutalnej, miesięcznej wojny pomiędzy Hezbollahem a Izraelem w 2006 roku, która zakończyła się impasem i napiętym odprężeniem pomiędzy obiema stronami. Liban już czwarty rok przechodzi dławiący kryzys gospodarczy i jest głęboko podzielony między Hezbollahem, jego sojusznikami i przeciwnikami, co paraliżuje system polityczny.

Izrael jest szczególnie zaniepokojony precyzyjnie kierowanymi rakietami Hezbollahu, które, jak się uważa, wycelowują w cele strategiczne, takie jak platformy gazu ziemnego i elektrownie. Hezbollah ma także długie doświadczenie bojowe zdobyte po latach walki u boku sił prezydenta Bashara al-Assada w sąsiedniej Syrii.

READ  Królowa Elżbieta ma pozytywny wynik testu na COVID-19

Jednocześnie zbliżenie między Hamasem i Hezbollahem wzrosło wraz z przeprowadzką przywódców Hamasu do Bejrutu w ostatnich latach. Choć Hezbollah w dużej mierze pozostaje na uboczu, osoby bliskie tej grupie twierdzą, że izraelska ofensywa lądowa może stać się potencjalnym bodźcem do pełnego włączenia się Hezbollahu w konflikt, co będzie miało niszczycielskie konsekwencje.

Qasim Kassir, libański analityk bliski grupie, powiedział, że Hezbollah „nie pozwoli na zniszczenie Hamasu i nie pozostawi Gazy samej w obliczu wtargnięcia lądowego”.

„Kiedy sytuacja będzie wymagała dalszej eskalacji, Hezbollah to zrobi” – powiedział Associated Press.

Urzędnik grupy libańskiej zaznajomiony z sytuacją, który wypowiadał się pod warunkiem zachowania anonimowości zgodnie z przepisami, powiedział, że bojownicy Hezbollahu zostali postawiono w pełnej gotowości.

Hezbollah i Izrael obrały za cel obiekty i pozycje wojskowe w ramach krótkiej wymiany rakiet i ostrzału granicy od wybuchu wojny w Gazie. W poniedziałek zginęło trzech bojowników Hezbollahu, a izraelskie władze poinformowały, że dwa dni później izraelski żołnierz zginął w ataku rakietowym przeciwpancernym.

Trzech izraelskich żołnierzy zginęło, a pięciu innych zostało rannych w starciu z bojownikami Palestyńskiego Islamskiego Dżihadu, którzy przekroczyli południową granicę Libanu z Izraelem. Hamas przyznał się także do wystrzelenia kilku rakiet w stronę Izraela z południowego Libanu.

Anthony Al-Ghossein, starszy analityk w waszyngtońskim New Lines Institute, powiedział, że chociaż ani Izrael, ani Hezbollah nie wydają się chcieć angażować się w „poważny, długotrwały konflikt zbrojny”, istnieje ryzyko eskalacji – nawet bez uzasadnienia inwazja na Gazę. Jeśli którakolwiek ze stron popełni błąd w obliczeniach i przekroczy zwykłe zasady zaangażowania.

Patrząc na Hezbollah, prezydent USA Joe Biden ostrzegł innych graczy na Bliskim Wschodzie przed przyłączaniem się do konfliktu, wysłał amerykańskie okręty wojenne w region i zadeklarował pełne wsparcie dla Izraela.

„Poparł to ostrzeżenie rozmieszczeniem naszej największej grupy lotniskowców, Geralda R. Forda, a także po raz kolejny upewnił się, że Izrael ma to, czego potrzebuje, a my także mamy odpowiednie zasoby” – powiedział sekretarz stanu Antony Blinken . w czwartek podczas swojego postoju w Izraelu.

READ  Zamach stanu wzywa do usunięcia wybranego przywódcy Samoa z parlamentu | Wiadomości o wyborach

Podczas gdy urzędnicy i prawodawcy Hezbollahu grożą eskalacją, ich przywódca Hassan Nasrallah milczy od czasu niespodziewanego ataku Hamasu w weekend. W swoich publicznych oświadczeniach grupa oświadczyła, że ​​w dalszym ciągu monitoruje sytuację. Rzecznik Hezbollahu nie odpowiedział na prośby o komentarz.

Sytuacja jest „stosunkowo stabilna na froncie północnym” – powiedział rzecznik IDF podpułkownik Jonathan Conricus w krótkim filmie opublikowanym na X, znanym wcześniej jako Twitter.

Dodał: „Monitorujemy sytuację, aby się nie zmieniła”. „Jesteśmy rozmieszczoni w dużej liczbie, w dużej sile i w ramach możliwości… i jesteśmy bardzo wyczuleni na wszelkie próby eskalacji sytuacji podejmowane przez Hezbollah”.

Zachodni dyplomata, który wypowiadał się pod warunkiem zachowania anonimowości zgodnie z przepisami, powiedział, że rządy międzynarodowe nalegały, aby władze libańskie trzymały dotknięty kryzysem kraj z dala od nowej wojny.

Libański tymczasowy premier Najib Mikati wezwał w czwartek wszystkie grupy libańskie do zachowania powściągliwości i niedawania się wciągać w „izraelskie plany”, co jest jasnym sygnałem dla Hezbollahu. Powiedział, że Liban potępia „przestępcze czyny popełnione przez Izrael”, mówiąc, że „eksterminuje dzieci i ludność cywilną” i wezwał społeczność międzynarodową do podjęcia działań na rzecz zakończenia działań wojennych.

Izraelscy przywódcy wielokrotnie ostrzegali, że jeśli wybuchnie wojna z Libanem, spowodują rozległe zniszczenia w południowym Libanie.

W 2006 roku Izrael zrównał z ziemią duże części wiosek, miasteczek i miast w południowym Libanie oraz całe kompleksy mieszkalne na południowych przedmieściach Bejrutu. W następstwie wojny Liban otrzymał napływ międzynarodowych funduszy, w tym od bogatych państw Zatoki Perskiej, na odbudowę.

Jednak wraz z dojściem Hezbollahu do władzy stosunki Libanu z monarchiami Zatoki Perskiej pogorszyły się, a społeczność międzynarodowa popadła w frustrację z powodu szerzącej się korupcji i złego zarządzania. Co więcej, instytucje rządowe w Libanie borykają się z trudnościami i dysfunkcjami finansowymi.

„Jeśli wojna zacznie się teraz, będziemy świadkami wolniejszego i bardziej skomplikowanego procesu odbudowy” – powiedziała Mona Fawaz, profesor urbanistyki i planowania na Uniwersytecie Amerykańskim w Bejrucie.

READ  Ron Perlman krzyczy na Teda Cruza o Kitangi Brown Jacksonie i pyta: „Idź sam”

Współautorzy prasy Bassem Marwa z Bejrutu i Joseph Federman z Jerozolimy wnieśli swój wkład w powstanie tego raportu

Ned Windrow

"Internetowy geek. Myśliciel. Praktyk od piwa. Ekspert od bekonu. Muzykoholik. Certyfikowany guru podróży."

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *