Minister spraw zagranicznych Bangladeszu twierdzi, że nie przejmują się ograniczeniami wizowymi do USA i obiecuje wolne wybory | Aktualności

Minister spraw zagranicznych Bangladeszu twierdzi, że nie przejmują się ograniczeniami wizowymi do USA i obiecuje wolne wybory |  Aktualności

Dhaka, Bangladesz Minister spraw zagranicznych Bangladeszu powiedział, że jego krajowi „nie przeszkadzają” ograniczenia nałożone przez Stany Zjednoczone na wizy wjazdowe dla urzędników, których nazwisk nie wymienił w Dhace ze względu na utrudnianie procesu wyborczego w ramach wysiłków Waszyngtonu na rzecz utrzymania wolności i uczciwości wybory powszechne zaplanowano na początek przyszłego roku.

„Stany Zjednoczone są krajem demokratycznym i my też” – powiedział w sobotę Al Jazeera Abdel Momen.

„Jako mocarstwo światowe mogą oczywiście sprawować władzę nad innymi, ale nam to nie przeszkadza, ponieważ wiemy, jak przeprowadzić akceptowalne wybory” – dodał, powtarzając zapewnienie premiera Szejka Hasiny, że jej rząd jest w stanie przeprowadzić wolne i uczciwe wybory . Uczciwe wybory.

Departament Stanu USA ds ogłoszono w czwartek Nałożenie ograniczeń wizowych na osoby z Bangladeszu „odpowiedzialne za podważanie demokratycznego procesu wyborczego w Bangladeszu lub współwinne takiego podważania”.

W oświadczeniu rzecznika Departamentu Stanu Matthew Millera stwierdzono: „Osoby te obejmują członków organów ścigania, partii rządzącej i opozycji politycznej”, a „może okazać się, że ich najbliższe rodziny nie kwalifikują się do wjazdu do Stanów Zjednoczonych”.

Premier Bangladeszu Szejk Hasina potwierdziła, że ​​jej rząd jest w stanie przeprowadzić wolne i uczciwe wybory. [File: Anupam Nath/AP Photo]

Departament Stanu nie opublikował żadnych nazwisk jako „[visa]Dokumenty są poufne zgodnie z prawem Stanów Zjednoczonych” – powiedział Brian Schiller, rzecznik Ambasady USA w Bangladeszu Poinformował o tym lokalne media.

Ograniczenia wizowe wprowadzono prawie cztery miesiące po tym, jak sekretarz stanu USA Antony Blinken ostrzegł przed nimi ograniczenia, a Waszyngton wyraził poparcie dla „wolnych, uczciwych i pokojowych wyborów krajowych” w południowoazjatyckim kraju liczącym 160 milionów mieszkańców.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Bangladeszu zapewniło wówczas wolne i uczciwe wybory. Jednakże rząd Hasiny w dalszym ciągu atakował opozycję polityczną i działaczy, w tym 14 września uwięził dwóch prominentnych działaczy na rzecz praw człowieka.

Ostatnie wybory krajowe – w 2014 i 2018 r. – naznaczone były oskarżeniami o fałszowanie głosów i bojkot opozycji. Obydwa wybory wygrała partia Liga Awami premier Hasiny. Zaprzeczyła, jakoby wybory zostały sfałszowane.

READ  Amerykański dron LongShot 6. generacji „sabotażowy” oślepia Rosję i może stać za zestrzeleniem A-50 AWACS: były pilot indyjskich sił powietrznych

Ponadto Departament Stanu USA ostrzegł, że dodatkowe osoby uznane za odpowiedzialne lub współwinne podważania demokratycznego procesu wyborczego w Bangladeszu mogą w przyszłości nie kwalifikować się do otrzymania wiz amerykańskich.

Tymczasem minister Momen powiedział, że „baza” jego partii nie martwi się sankcjami wizowymi, ponieważ większość z nich chce pozostać w tym „dobrze prosperującym kraju”.

Dodał: „Nasi wyborcy też nie są zdenerwowani, ponieważ mogą w ogóle nie myśleć o wyjeździe do Stanów Zjednoczonych”.

„Ukierunkowane sankcje”

Napięcia wokół nadchodzących wyborów krajowych, zaplanowanych na styczeń przyszłego roku, osiągnęły już punkt wrzenia, a główna opozycja – Partia Nacjonalistyczna Bangladeszu – i jej sojusznicy organizują regularne protesty uliczne.

Domagają się utworzenia neutralnego rządu tymczasowego w celu przeprowadzenia wyborów. Jednak w 2011 roku Sąd Najwyższy uchylił orzeczenie rządu tymczasowego. Opozycja twierdzi, że na orzeczenie sądu miała wpływ rządząca partia Liga Awami, która sprawuje władzę od 2008 r. Wybory w 2008 r. nadzorował rząd tymczasowy.

Opozycja, na czele której stoi Nacjonalistyczna Partia Bangladeszu, zorganizowała w ostatnich miesiącach kilka protestów ulicznych, żądając dymisji premier Hasiny i utworzenia rządu tymczasowego. [File: Mohammad Ponir Hossain/Reuters]

Mocarstwa zachodnie, w tym Stany Zjednoczone i Unia Europejska – główne kierunki wielomiliardowego eksportu odzieży z Bangladeszu – wielokrotnie wyrażały zaniepokojenie wolnymi i uczciwymi wyborami oraz łamaniem praw pod rządami obecnego rządu.

Eksperci twierdzą, że niedawne amerykańskie sankcje wizowe są jedynie odzwierciedleniem ich obaw. W zeszłym roku Waszyngton nałożył sankcje na osławione siły paramilitarne Bangladeszu – Batalion Szybkiego Akcji – za pozasądowe zabójstwa. Dhaka nie została także zaproszona do udziału w dwóch edycjach szczytu demokratycznego wysokiego szczebla organizowanego przez administrację prezydenta Joe Bidena.

Były ambasador Bangladeszu w Stanach Zjednoczonych Humayun Kabir powiedział, że ograniczenia wizowe mają na celu zapewnienie wolnych i uczciwych wyborów.

„Rzeczywistość jest taka, że ​​ci, którzy faktycznie utrudniają uczciwy proces wyborczy, powinni się niepokoić, ponieważ rząd USA oczywiście wykonał odpowiednie prace przygotowawcze przed nałożeniem tych sankcji” – powiedział Al Jazeera.

READ  Donald Trump pozwany o oszustwo przez prokuratora generalnego stanu Nowy Jork

Mieszkający w USA bengalsko-amerykański analityk geopolityczny Shavuot Rabi powiedział Al Jazeerze, że biorąc pod uwagę zaangażowanie wysokiego napięcia i komunikaty rządu USA dotyczące nadchodzących wyborów w Bangladeszu, „jest pewne, że Stany Zjednoczone raczej podjęły decyzję, niż próbowały zachować demokrację w Bangladeszu.” – Przynajmniej nominalnie.

Rabe uważa, że ​​wraz z popularnością wyborów w Bangladeszu dodatkowe koszty, jakie ponoszą Stany Zjednoczone w związku z próbami utrzymania nominalnej kultury demokratycznej, nie są duże. „Dlatego Stany Zjednoczone próbują zastosować mniej inwazyjne metody, takie jak ukierunkowane sankcje” – stwierdził.

Powiedział także, że jest bardzo prawdopodobne, że Stany Zjednoczone nałożą bardziej ukierunkowane sankcje, być może w następnej kolejności na społeczność biznesową i sądownictwo Bangladeszu, jeśli w kraju będzie nadal odstępstwo od demokracji.

Partie opozycyjne z radością przyjęły amerykańskie posunięcie, jak powiedział Rumin Farhana, były poseł do parlamentu z ramienia głównej partii opozycyjnej Bangladeszu: „Cały świat widział, jak… [Awami League] „Wykorzystali każdą część narzędzi państwa, w tym biurokrację, organy ścigania i sądownictwo, aby ukraść wybory”.

„Nie raz, nie dwa” – powiedziała.

Sekretarz spraw międzynarodowych rządzącej Ligi Awami powiedział jednak, że jego partia nie jest zaniepokojona ograniczeniami wizowymi.

Shami Ahmed powiedział Al Jazeerze, że Stany Zjednoczone i inne mocarstwa światowe są „bardzo zainteresowane” „uczciwymi wyborami” w Bangladeszu, ponieważ kraj ten „nie jest już złym przypadkiem, ale wschodzącą potęgą gospodarczą”.

„Osiągnęliśmy to pod przywództwem szejka Hasiny” – powiedział Ahmed.

„Mamy zaufanie do naszych obywateli i mamy zaufanie do wyborów. Powiedziała, że ​​to karta do głosowania zadecyduje o naszym losie, a nie o losie światowych mocarstw.

Ned Windrow

"Internetowy geek. Myśliciel. Praktyk od piwa. Ekspert od bekonu. Muzykoholik. Certyfikowany guru podróży."

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *