Łodzie migrantów na Morzu Śródziemnym: dlaczego tak wielu ludzi umiera?

Łodzie migrantów na Morzu Śródziemnym: dlaczego tak wielu ludzi umiera?

Źródło obrazu, Oglądając morze / Karolina Sobel

podpis pod zdjęciem,

Czterech ocalałych zostało zauważonych w małej żelaznej łodzi – 41 innych zginęło, gdy łódź, w której się znajdowali, zatonęła

Na ziarnistych zdjęciach uchwyconych z samolotu unoszącego się nad głową cztery osoby płyną żelazną łodzią po bezkresie Morza Śródziemnego, wymachując rękami w niebezpieczeństwie.

Cała czwórka przeżyła, pływając z dętkami i kamizelkami ratunkowymi, dopóki nie znaleźli kolejnej pustej łodzi, prawdopodobnie z dawnego przejścia dla imigrantów, i weszli do środka. Spędzili kilka dni dryfując, zanim zostali uratowani.

Dzień po tym, jak pojawiły się wieści o tragedii, migranci w tunezyjskim mieście Sfax przygotowywali się do przekroczenia tego samego przejścia.

Mężczyzna, który uciekł przed walkami w zachodnim regionie Darfuru w Sudanie, powiedział BBC Arabic, że planuje ubiegać się o azyl w Tunezji, ale jest gotów popłynąć łodzią, jeśli to się nie powiedzie. „Właśnie przeżyłem wojnę” – powiedział – „i nie mam nic do stracenia”. Inny z Kenii marzył o lepszym życiu dla swojej rodziny w Europie.

Jeśli będą kontynuować podróż, obaj mężczyźni dołączą do tysięcy innych, którzy w tym roku ryzykowali życiem na tak zwanej najniebezpieczniejszej trasie migracyjnej świata.

Źle zaprojektowane i przepełnione łodzie, zła pogoda i przerwy w międzynarodowych wysiłkach były czynnikami ryzyka – powiedzieli BBC eksperci – a jedna z organizacji pozarządowych zajmujących się poszukiwaniem i ratownictwem określiła środkową część Morza Śródziemnego jako „cmentarz”.

Statystyki pokazują wzrost liczby zgonów

Możesz mieć wrażenie, że w tym roku widzisz więcej doniesień o wrakach statków w środkowej części Morza Śródziemnego – i wydaje się, że rośnie liczba zarówno przepraw, jak i zgonów.

Europejska agencja graniczna Frontex twierdzi, że środkowa część Morza Śródziemnego jest „najbardziej aktywną drogą” do UE, a władze krajowe zgłosiły ponad 89 000 wykrytych przypadków w ciągu pierwszych siedmiu miesięcy 2023 r. – ponad dwukrotnie więcej niż w zeszłym roku i najwięcej od 2017 r. .

Ludzie wyruszający w podróż wypływali z wybrzeży Afryki Północnej, najczęściej do Włoch.

Wśród wraków statków migrujących w tym roku był trawler rybacki stłoczony u wybrzeży Grecji, który zabił setki osób w jednej z najgorszych katastrof humanitarnych na Morzu Śródziemnym w ostatnich latach.

IOM twierdzi, że istnieją mocne dowody na to, że wiele wraków jest „niewidocznych”: niezarejestrowane łodzie znikają i nie ma ocalałych, co oznacza, że ​​prawdziwa liczba ofiar śmiertelnych będzie prawdopodobnie znacznie wyższa.

Dlaczego ludzie wybierają się w niebezpieczną podróż

Ci, którzy wyruszają w niebezpieczną podróż, pochodzą z całego świata i mają różne powody, dla których chcą dotrzeć do Europy, od ucieczki przed wojną lub torturami po poszukiwanie pracy.

Po tym, jak tego lata został uratowany z przepełnionej gumowej tratwy, 16-letni chłopiec z Gambii powiedział BBC, że trzy lata temu opuścił dom, aby „ciężko pracować i pomóc mojej rodzinie”.

Zdawał sobie sprawę z niebezpieczeństwa podróży, stracił na przeprawie 18-letniego przyjaciela. Ale powiedział, że to go nie powstrzymało – „stracił życie dla swojej rodziny, społeczności i narodu”.

W tym roku Tunezja wyprzedziła Libię jako główny punkt zapalny – wśród fali rasizmu wobec czarnych Afrykanów.

Niektórzy twierdzą, że przejście przez Libię jest jeszcze bardziej niebezpieczne ze względów geograficznych i politycznych.

„Jeśli chodzi o ofiary śmiertelne, myślę, że otwarcie trasy do wschodniej Libii (z terytorium kontrolowanego przez bojówki wspierane przez Wagnera) ma większy wpływ” – powiedział Nando Segona, profesor Uniwersytetu w Birmingham i ekspert ds. migracji.

„To znacznie dłużej, a także sprowadza łodzie na granicę między włoskimi i greckimi wodami narodowymi – dwa rządy obecnie nie chcą być postrzegane jako oferujące ratowanie migrantów na morzu” – powiedział, odnosząc się do greckiego wraku statku w czerwcu. Przykład.

Niezdatne do żeglugi łodzie

Migranci zwykle podróżują na przepełnionych i niezdatnych do żeglugi łodziach, z ograniczonymi urządzeniami wypornościowymi na wypadek wywrócenia się.

Rodzaje łodzi obejmują nadmuchiwane pontony i trawlery rybackie – a na tunezyjskiej drodze powszechne są metalowe łodzie.

Źródło obrazu, Zdjęcie: Dżihad Obeidlawi/Reuters

podpis pod zdjęciem,

Eksperci twierdzą, że takie metalowe łodzie częściej wywracają się na wzburzonym morzu

„Połącz to z faktem, że zwykle odpala się ich dziesiątki z 40 lub więcej osobami na pokładzie i masz przepis na katastrofę” – powiedział.

Pan Borowski powiedział, że „chciwi przemytnicy” używają metalowych łodzi, aby oferować „zniżkę” na tranzyt, ponieważ konkurują o interesy migrantów.

Szczyt sezonu i burze

Przeprawy w środkowej części Morza Śródziemnego mają charakter sezonowy, ze wzrostem liczby prób w okresie letnim. Ale pogoda może być nieprzewidywalna, a udane rejsy przez Morze Śródziemne mogą zająć kilka dni.

„Jeśli są burze lub morza są wzburzone – co może stać się częstsze w związku ze zmianami klimatycznymi – istnieje znacznie większe zagrożenie życia” – powiedział Ryan Schroeder, rzecznik Międzynarodowej Organizacji ds. Migracji.

„Czasami nawet zła pogoda nie przeszkadza przemytnikom w wysyłaniu ludzi na morze” – dodał, odnosząc się do łodzi, które niedawno wywróciły się w pobliżu wyspy Lampedusa i zostały zwodowane pomimo wzburzonego morza.

Porowski mówi, że zła pogoda utrudnia dostrzeżenie łodzi w niebezpieczeństwie.

„Wyobraź sobie, że szukasz Vauxhall Corsa z powietrza na obszarze wielkości Wielkiej Brytanii. Teraz spróbuj poszukać dziesięciu lub więcej na morzu” – powiedział. „To poważne wyzwanie w środkowej części Morza Śródziemnego. Towarzyszy temu bezlitosne morze, zwłaszcza gdy pogoda się psuje, jak widzieliśmy w ostatnich dniach.”

dobrowolnie cmentarz

Podczas gdy Frontex zapewnia „ogólny nadzór i wsparcie techniczne”, profesor Segona mówi, że rządy krajowe w większości zarządzają operacjami poszukiwawczo-ratowniczymi (SAR) w środkowej części Morza Śródziemnego, a statki organizacji pozarządowych ściśle ze sobą współpracują.

Schroeder z Międzynarodowej Organizacji ds. Migracji powiedział, że działania poszukiwawczo-ratownicze nie były już „proaktywne, kompleksowe ani odpowiednio wyposażone”, jak miało to miejsce podczas masowej akcji ratunkowej Mare Nostrum prowadzonej przez Włochy w latach 2013-14.

Źródło obrazu, Grecka straż przybrzeżna

podpis pod zdjęciem,

Kuter rybacki w pobliżu Grecji na kilka godzin przed zatonięciem – straż przybrzeżna została skrytykowana za swoją reakcję

Ważniejsze były organizacje pozarządowe obsługujące statki ratownicze w środkowej części Morza Śródziemnego. Wasil Chausel, koordynator ds. komunikacji w SOS Humanity, powiedział, że trasa „stała się niezwykle śmiertelna z powodu lekkomyślnej i niedbałej polityki odstraszania, którą kraje europejskie prowadzą od lat”.

Niemiecka organizacja pozarządowa Sea-Watch powiedziała, że ​​UE „dobrowolnie założyła cmentarz”. Stwierdzono, że brakuje koordynacji poszukiwań i ratownictwa oraz że libijska straż przybrzeżna przeprowadza „nielegalne wycofania” przygotowane i przeszkolone przez Unię Europejską.

W zeszłym miesiącu Unia Europejska podpisała z Tunezją umowę o wartości 118 mln USD (90 mln GBP), aby spróbować ograniczyć „nielegalną” migrację.

Rzecznik Komisji Europejskiej bronił współpracy z krajami Afryki Północnej, mówiąc, że „bardzo wysoka liczba ofiar” na Morzu Śródziemnym oznacza, że ​​„ważne jest dalsze wzmacnianie zdolności libijskich władz przybrzeżnych do prowadzenia skutecznych operacji poszukiwawczo-ratowniczych w zgodnie z międzynarodowymi standardami”.

Organizacje pozarządowe skrytykowały również nowe prawo we Włoszech, które wymaga, aby statki ratownicze kierowały się do bardziej odległych portów po operacji, zamiast kontynuować patrolowanie w poszukiwaniu większej liczby łodzi migrantów w niebezpieczeństwie. Mówią, że skraca to ich czas w obszarach, w których wraki są częstsze.

Włochy twierdzą, że celem jest rozprzestrzenienie przybyszów na cały kraj.

Krytycy ratowniczych organizacji pozarządowych twierdzą, że ich obecność zachęca migrantów do wyruszenia w potencjalnie śmiertelną podróż – organizacje pozarządowe to odrzucają.

Borowski z Frontexu przyznał, że „możemy, a właściwie musimy lepiej” powstrzymywać „tragedie na morzu”, wzywając do „wspólnych rozwiązań”. Rzecznik IOM, pan Schroeder, powiedział, że wszystkie wysiłki powinny „skupić się na ratowaniu życia i zajęciu się przyczynami, dla których ludzie ryzykują życiem”.

Międzynarodowa Organizacja ds. Migracji i inne agencje ONZ wezwały do ​​skoordynowanych europejskich operacji poszukiwawczo-ratowniczych w środkowej części Morza Śródziemnego oraz do stworzenia bezpieczniejszych, legalnych dróg migracji i azylu, aby zapobiec śmierci na morzu.

Rzeczniczka Komisji Europejskiej powiedziała, że ​​jej wysiłki na rzecz wzmocnienia koordynacji poszukiwań i ratownictwa wśród jej członków były „intensywne”. Pracowała nad odstraszeniem przemytników i opracowaniem bezpiecznych tras dla osób przybywających do UE, które złamałyby „model biznesowy przemytników i handlarzy ludźmi”.

Powiedzieli, że wraki statków, takie jak ten tego lata u wybrzeży Grecji, są „kolejnym wezwaniem do działania”, które podkreśla „pilną potrzebę zintensyfikowania naszej pracy”.

Dodatkowe raporty Bassama Boniniego, BBC Arabic

Ned Windrow

"Internetowy geek. Myśliciel. Praktyk od piwa. Ekspert od bekonu. Muzykoholik. Certyfikowany guru podróży."

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *