Franczyza Popeyes w Filadelfii ma dość okropne rozwiązanie kryzysu bezdomności… zabronić im wstępu do sklepu.
Znak znajduje się z przodu i pośrodku wewnątrz fast foodu, na którym jest napisane dużymi literami: „Ludzie bezdomni nie mają wstępu do sklepu”.
To jest umieszczone na drzwiach Umieść tweeta W dniu 15 kasztan w Center City w Filadelfii. Kupiłem setki, jeśli nie tysiące posiłków dla bezdomnych. Zasługują na godność i szacunek. Umieść tweeta @_równe szanse Umieść tweeta @ nathaliejacoby1 pic.twitter.com/sx8bYWRwbZ
– Brian Blue Tsunami (@BryanLFuller) 11 grudnia 2021
Umieść tweeta
Jest z tym wiele problemów, poza brakiem człowieczeństwa. Po pierwsze, jeśli dana osoba jest bezdomna, nie oznacza to, że nie wydaje pieniędzy na jedzenie. Tabliczka nie mówi, że bezdomni nie mogą przebywać w środku… To kategoryczny zakaz, nawet jeśli bezdomny po prostu chce kupić kanapkę z kurczakiem.
Po drugie, niemądrze jest myśleć, że kogoś można automatycznie zidentyfikować jako bezdomnego. I to prowadzi do trzeciego punktu… Jeśli ktoś „wygląda na bezdomnego”, to czy pracownicy Popeyes mają go wyrzucić z restauracji?
Nie sposób na rozwiązanie problemu, Popeyes.
„Analityk. Nieuleczalny nerd z bekonu. Przedsiębiorca. Oddany pisarz. Wielokrotnie nagradzany alkoholowy ninja. Subtelnie czarujący czytelnik.”