WARSZAWA, 14 listopada (Reuters) – Inflacja w Polsce nie powróci do zakresu docelowego NBP dopiero w trzecim kwartale 2025 r. – wynika z najnowszych prognoz NBP.
NBP utrzymał w tym miesiącu główną stopę procentową bez zmian, a gubernator Adam Klapiński powiedział, że chce stopniowo przywracać wzrost cen do docelowego przedziału 1,5-3,5%, aby nie dusić gospodarki.
Glapiński wielokrotnie wskazywał na czynniki pozostające poza kontrolą banku – wojnę na Ukrainie, rosnące ceny surowców i ożywienie gospodarcze po pandemii COVID-19 – jako odpowiedzialne za inflację.
Bank powiedział, że wycofanie środków antyinflacyjnych, takich jak obniżki podatku VAT na paliwa i gaz w 2023 r., zwiększyłoby inflację o 1,9 punktu procentowego.
Premier Mateusz Morawiecki powiedział w tym miesiącu, że w 2023 r. działania mające na celu obniżenie podatku VAT na gaz i paliwa zostaną zastąpione nowym systemem, dzięki któremu firmy energetyczne poniosą ciężar obniżenia rachunków gospodarstw domowych.
Według najnowszych prognoz NBP dotyczących produktu krajowego brutto (PKB) polska gospodarka skurczy się w I kwartale 2023 r., ale uniknie dwóch kolejnych kwartałów kurczenia się, które wielu ekonomistów uważa za recesję.
Oczekuje się, że w ujęciu rocznym wzrost PKB spowolni z 4,6% w 2022 r. do 0,7% w 2023 r. Wcześniej prognozował wzrost PKB o 1,4% w 2023 roku.
„Rewizja w dół krajowego wzrostu gospodarczego w 2023 r. jest wynikiem silnego negatywnego wpływu rosyjskiej agresji wojskowej na Ukrainę na rozwój gospodarczy w Polsce i za granicą” – czytamy w raporcie.
Reportaż Pavela Florkiewicza Montaż Davida Goodmana Alana Charlisha
Nasze standardy: Zasady zaufania Thomson Reuters.
„Irytująco skromny fanatyk telewizyjny. Totalny ekspert od Twittera. Ekstremalny maniak muzyczny. Guru Internetu. Miłośnik mediów społecznościowych”.