Była doradczyni Hope Hicks wzrusza się podczas swoich zeznań w procesie impeachmentu Trumpa

Była doradczyni Hope Hicks wzrusza się podczas swoich zeznań w procesie impeachmentu Trumpa
  • Kayla Epstein i Madeline Halpert w sądzie oraz Rachel Luker w Waszyngtonie
  • wiadomości BBC

Wyjaśnienie wideo, Obejrzyj: Korespondentka BBC Nada Tawfiq wyjaśnia, co Hope Hicks ujawniła na temat transakcji przekupstwa

Była doradczyni Białego Domu Hope Hicks wpadła we wzruszenie pod koniec swoich zeznań w piątkowe popołudnie podczas procesu impeachmentu byłego prezydenta USA Donalda Trumpa.

Pani Hicks była rzeczniczką kampanii Trumpa w 2016 roku i była jej powiernikiem.

Trump nie przyznał się do 34 zarzutów fałszowania dokumentacji biznesowej w celu ukrycia płatności.

Zaprzeczył, jakoby popełnił jakiekolwiek wykroczenie.

Pani Hicks była sekretarzem prasowym kampanii Trumpa i przez dwie kadencje pełniła funkcję dyrektora ds. komunikacji w Białym Domu. „Jestem naprawdę zdenerwowana” – powiedziała po wejściu na salę sądową w Nowym Jorku.

Pani Hicks także płakała w pewnym momencie na podium, gdy jeden z prawników Trumpa zapytał, czy w Białym Domu stworzono dla niej stanowisko, do którego może dołączyć. Wróciła po krótkiej przerwie.

Hicks zeznała na temat swojego doświadczenia w pracy dla byłego prezydenta oraz wiedzy o nagranej w 2005 roku taśmie Access Hollywood, na której widać, jak Trump mówi, że może „chwytać kobiety” za genitalia, ponieważ jest sławny. Sprawa wyszła na światło dzienne na kilka tygodni przed wyborami prezydenckimi w 2016 roku.

Pani Hicks rozpoczęła swoje zeznania od odpowiedzi na pytania dotyczące wydarzeń związanych z wydaniem taśmy.

Powiedziała wówczas, że była „trochę oszołomiona” usłyszeniem taśmy i dodała, że ​​„czuła, że ​​to będzie wielka historia”.

„Washington Post” zdobył taśmę, a reporter tej historii, David Fahrenhold, wysłał e-mail do Hicksa, prosząc o komentarz na temat kampanii prezydenckiej Trumpa.

Zeznała, że ​​jego e-mail był jej pierwszym ostrzeżeniem dotyczącym taśmy, dlatego przejrzała wiadomość na ekranie na sali sądowej.

Pani Hicks powiedziała, że ​​wysłała e-mail do kilku starszych pracowników kampanii, w tym Jasona Millera, Kellyanne Conway i Steve’a Bannona.

„1) Muszę odsłuchać taśmę, żeby to potwierdzić. 2) Odmawiaj, zaprzeczaj, zaprzeczaj” – napisała w e-mailu.

Pani Hicks powiedziała przed sądem, że napisanie „zaprzecz, zaprzecz, zaprzecz” było „reakcją”.

Następnie doradcy kampanii odbyli spotkanie, podczas którego udostępnili Trumpowi e-mail – powiedziała Hicks.

„Wszyscy przeżywali szok związany z tym… nim [Trump] „Powiedział, że to nie brzmi jak coś, co by powiedział” – stwierdziła pani Hicks podczas zeznań.

„Martwiłam się, bardzo martwiłam” – powiedziała przed sądem.

Reporterzy BBC News na sali sądowej na Manhattanie relacjonują pierwszy w historii proces karny byłego prezydenta USA. Aktualizacje i analizy znajdziesz na stronie internetowej i w aplikacji BBC News, a także w telewizji, radiu i podcastach.

„To skomplikowało, dokąd chcieliśmy dojść w kampanii. To nas ciągnęło w tył w sposób trudny do przezwyciężenia”.

Zapytana o reakcję Donalda Trumpa na taśmę, Hicks odpowiedziała, że ​​według Trumpa nagranie było „całkiem normalnym wydarzeniem, przedstawiającym dwóch rozmawiających ze sobą facetów”.

Hicks odpowiadał później na pytania dotyczące reakcji Trumpa na artykuł z Wall Street Journal, który dotyczył romansów z kilkoma kobietami, w tym z modelką Playboya Karen McDougal i aktorką filmów dla dorosłych Stormy Daniels. Hicks powiedział, że Trump jest zaniepokojony tą historią. „Obawiał się, jak spojrzy na to jego żona, i chciał, abym dopilnował, aby gazety nie zostały dostarczone do ich domu tego ranka” – zeznała.

Prokuratorzy zapytali panią Hicks o wiadomości, które wymieniła z panem Cohenem po opublikowaniu tej historii przez „Wall Street Journal”.

Cohen napisał do Hicksa, że ​​w tej historii było „za dużo aluzji i zbyt mało faktów”. Hicks odpowiedział: „Zgadzam się z większością tego”, ale powiedział, że artykuł zwróci na siebie uwagę, ponieważ „media są najgorsze”.

Cohen odpowiedział później, mówiąc, że historia „nie wzbudziła większego zainteresowania”.

Hicks wyjaśnił przed sądem, że ta historia przyciągnęła mniejszą publiczność niż historia na taśmie Access Hollywood.

W trakcie swoich zeznań, nawet jeśli szczegółowo opisywała zakulisowe reakcje na szkodliwe wieści, pani Hicks często wypowiadała się przychylnie o swoim byłym szefie. Swoje najostrzejsze oceny zastrzegła dla Cohena.

Zapytana, czy zgadza się, że Cohen będzie chronił Trumpa z „dobroci jego serca”, jak twierdził były prezydent, pani Hicks odpowiedziała: „To byłoby nie w stylu Michaela”.

Pani Hicks stwierdziła, że ​​choć Cohen nie był bezpośrednio zaangażowany w kampanię, to często próbował się w nią włączyć.

„Lubił nazywać siebie «Fixer» lub «Mr Fix-it»” – powiedział Hicks. „A to tylko dlatego, że złamał go za pierwszym razem”.

Pani Hicks zeznawała także na temat Davida Peckera, byłego wydawcy „National Enquirer”.

Z jej zeznań wynika, że ​​nie pamięta, aby w 2015 r. uczestniczyła w spotkaniu byłego prezydenta, prawnika Trumpa Michaela Cohena i pana Peckera. Baker zeznał podczas tego spotkania, że ​​Baker zgodził się ukrywać negatywne historie na temat Trumpa – w tym te rzekome – aby pomóc w wzmocnieniu jego kampanii.

W zeszłym tygodniu zeznał, że Baker był zamieszany w płacenie modelce Playboya, Karen McDougal, za kupienie jej historii o rzekomym romansie z Trumpem.

Hicks przypomniał sobie rozmowy telefoniczne między Bakerem a Trumpem, w tym jedną, podczas której Trump pogratulował Bakerowi historii o przeciwniku politycznym Trumpa, doktorze Benie Carsonie, i oskarżeniach o błędy w sztuce lekarskiej.

„To zasługuje na Pulitzera” – powiedział Trump Peckerowi, według Hicksa.

Na początku tygodnia sąd orzekł, że Trump dziewięć razy naruszył nakaz milczenia nałożony podczas procesu. Został ukarany grzywną w wysokości 9 000 dolarów, czyli 1000 dolarów za każde naruszenie, i zapłacił ją w czwartek. Piątek był ostatecznym terminem.

Grzywna została zapłacona dwoma czekami kasjerskimi wystawionymi na urzędnika sądowego, jeden na 2000 dolarów, a drugi na 7000 dolarów.

READ  Były oficer CIA oskarżony o szpiegostwo na rzecz Chin mówi, że ma problemy z pamięcią

Ned Windrow

"Internetowy geek. Myśliciel. Praktyk od piwa. Ekspert od bekonu. Muzykoholik. Certyfikowany guru podróży."

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *