Iran twierdzi, że dziennikarzom postawiono zarzuty po raporcie BBC o zabijaniu demonstrantów

Iran twierdzi, że dziennikarzom postawiono zarzuty po raporcie BBC o zabijaniu demonstrantów

Źródło obrazu, Atasza Szukramiego

Skomentuj zdjęcie, Rodzina Niki Chakarami odrzuciła twierdzenia urzędników, jakoby Nika Chakarami popełniła samobójstwo

  • autor, Dawid Gretten
  • Rola, wiadomości BBC

Irański wymiar sprawiedliwości postawił zarzuty „wielu dziennikarzom i aktywistom” po opublikowaniu raportu BBC, w którym zarzucono, że mężczyźni pracujący w siłach bezpieczeństwa dokonali napaści na tle seksualnym i zabili 16-letnią protestującą kobietę.

Prowadzona przez sądownictwo agencja informacyjna Mizan określiła śledztwo BBC w sprawie śmierci Niki Chakarami w 2022 r. jako „fałszywe, niepoprawne i pełne błędów”.

Nie ustalono tożsamości osób wezwanych w związku z rzekomym „zakłócaniem bezpieczeństwa psychicznego społeczeństwa”.

Jednak dwóch irańskich dziennikarzy, którzy skomentowali raport w Internecie, stwierdziło, że prokuratura wszczęła przeciwko nim sprawy.

Jeden z nich, Mohammad Parsi, napisał na Twitterze/X, że teherańska prokuratura wezwała go za opublikowanie „artykułu o Nice Shakarami i szczegółach jej morderstwa”.

Jeśli chodzi o drugą, Marzia Mahmoudi, powiedziała: „Ani zarzuty, ani szczegóły nie są znane”.

Minister spraw wewnętrznych Ahmed Vahidi w środę odrzucił ustalenia śledztwa BBC i określił je jako spisek wrogów Iranu, stając się pierwszym urzędnikiem, który publicznie to skomentował.

Media państwowe zacytowały wypowiedź ministra, który powiedział reporterom poza posiedzeniem gabinetu: „Wrogowie i ich media uciekali się do fałszywych i nierealnych doniesień, aby przeprowadzić operacje psychologiczne”.

Vahidi twierdził, że była to „próba odwrócenia uwagi” od obecnych propalestyńskich protestów w Stanach Zjednoczonych, a także od irańskiego ataku rakietowego i dronów na Izrael w zeszłym miesiącu.

BBC News nie udzieliło natychmiastowego komentarza na temat oświadczeń Vahidiego i wymiaru sprawiedliwości.

Nika Chakarami stała się symbolem ruchu protestacyjnego „Kobiety, Życie, Wolność”, który dwa lata temu wstrząsnął Republiką Islamską.

20 września 2022 r. Nika została sfotografowana podczas protestu w Teheranie, podczas którego podpalano jej hidżab, podczas gdy inni protestujący skandowali „Śmierć dyktatorowi” – ​​nawiązanie do Najwyższego Przywódcy Ajatollaha Alego Chamenei.

Zniknęła tego wieczoru po tym, jak powiedziała przyjaciółce, że ścigają ją siły bezpieczeństwa.

Ponad tydzień później rodzina znalazła jej ciało w kostnicy. Twierdzili, że zmarła w wyniku uderzeń w głowę i odrzucili twierdzenia urzędników, jakoby popełniła samobójstwo skacząc z dachu budynku.

Dochodzenie BBCI, opublikowane w poniedziałek, opierało się na dokumencie wewnętrznym, który wyciekł, podsumowującym przesłuchanie w sprawie Niki prowadzone przez Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej.

Z dokumentu wynika, że ​​nastolatek został aresztowany przez członków grupy paramilitarnej rozmieszczonej tego dnia przez Irańską Gwardię Rewolucyjną jako tajny zespół do monitorowania protestów w Teheranie.

Dokument szczegółowo opisuje serię wydarzeń, które rzekomo miały miejsce, gdy Nika była uwiązana na tylnym siedzeniu nieoznakowanej chłodni z trzema członkami zespołu. Obejmują one:

  • Jeden z mężczyzn molestował ją, gdy na niej siedział
  • Chociaż była skuta i związana, stawiała opór, kopając i przeklinając
  • Wyznała, że ​​to skłoniło mężczyzn do zatłuczenia jej na śmierć
  • Oficer irańskiej Gwardii Rewolucyjnej nakazał mężczyznom wyrzucić jej ciało na ulicę

Raport BBC potwierdza istnienie w obiegu wielu fałszywych irańskich dokumentów urzędowych, ale stwierdza: „Szczegółowe dochodzenie wskazuje, że uzyskane przez nas dokumenty stanowią kronikę ostatnich ruchów nastolatka”.

BBC również przedstawiła te zarzuty irańskiej Gwardii Rewolucyjnej i rządowi Iranu przed ich publikacją, lecz oni na nie nie ustosunkowali się.

Ned Windrow

"Internetowy geek. Myśliciel. Praktyk od piwa. Ekspert od bekonu. Muzykoholik. Certyfikowany guru podróży."

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *