Dzieci Leonarda Bernsteina w serialu Bradley Cooper Maestro – The Hollywood Reporter

Dzieci Leonarda Bernsteina w serialu Bradley Cooper Maestro – The Hollywood Reporter

Rozmowa odbywa się na trzech kontynentach. Jest jedno wirtualne okno powiększające do czterech salonów: dwa w Nowym Jorku, jedno w Nowej Zelandii i jedno w RzymBiuro we Włoszech.

Artysta, lider zespołu, film Bradleya Coopera opowiadający o życiu osobistym i zawodowym legendarnego dyrygenta orkiestry Leonarda Bernsteina i jego żony Felicii Montealegre, grany przez Carey Mulligan, miał właśnie światową premierę w serwisie Netflix. Trójka dzieci Bernsteina, Jimmy, Alexander i Nina, zebrała się, aby porozmawiać o filmie i swoich wspomnieniach.

Rodzeństwo zajęło centralne miejsce na tegorocznym Festiwalu Filmowym w Wenecji, gdzie po projekcji filmu zrywało się z radości, by w żartach wywołać owację na stojąco na powitanie światowej premiery filmu, naśladując niezwykły, kolorowy styl ojca.

„To było oczyszczające w momencie, gdy radość, łzy, wspomnienia i ból były przytłaczające” – mówi Alexander. „Znowu byliśmy dziećmi. Naturalnie musieliśmy czymś wypełnić te siedem minut braw!” Nina dodaje: „Zrobiliśmy to, co się dzieje, gdy w telewizji leciało przedstawienie Kandyda, oglądaliśmy naszego ojca i naśladowaliśmy go w salonie .”

Trio mówi zgodnie, kończąc nawzajem zdania, wyłapując słowo lub komentarz, aby pójść dalej w innym kierunku. Zawsze, niesamowicie, w zgodzie. Mała orkiestra. Dzielą ich tysiące mil i dwa oceany, ale wyglądają jak dzieci na zdjęciu Artysta, lider zespołuplotkując na trawnikach rodzinnej posiadłości Bernsteinów w Connecticut.

„Czy wiedziałeś, że rzeczywiście tam kręcili zdjęcia?” – mówi Aleksander. „To było dla nas dziwne, surrealistyczne. Nina powiedziała, że ​​to jak te sny, które masz, kiedy jesteś w domu, ale w pewnym sensie to nie jest twój dom. Moi rodzice tam byli, ale nie byli dla mnie mili. To było było jak sen.”

READ  Zakulisowe wiadomości o planach nagrywania WWE Holiday TV

„Widzieliśmy tam Bradleya i Carrie, a oni przychodzili z makijażem i strojami scenicznymi, wcielając się w tę postać. „Chodzili po ogrodzie i po pokojach i dla nas wydawało się to dziwne i naturalne” Mówi Nina.

Leonarda Bernsteina i jego rodzinę

Leonard Bernstein i jego rodzina w Fairfield w stanie Connecticut w czerwcu 1996 r.

Dzięki uprzejmości kolekcji Leonarda Bernsteina

„Pewnego dnia na jednym z pokazów, kiedy robiono nam zdjęcia z Bradleyem i Carrie, Jamie i ja spojrzeliśmy na siebie i powiedzieliśmy: «To bardzo dziwne zdjęcie rodzinne, nasi rodzice są od nas młodsi!»” – mówi Alexander.

Na krawędzi trudno wtrącić słowo. Cała trójka porusza się tam i z powrotem, mieszając osobistą nostalgię z entuzjazmem dla filmu, który przywołuje zarówno słodkie, jak i bolesne wspomnienia. Zastanawiają się nad długą podróżą związaną z przeniesieniem historii swojej rodziny na ekran.

„Próbowali nakręcić ten film od 15 lat” – mówi Alexander. „Początkowo pracował z Martinem Scorsese. Ciągle odnawiał tę opcję, ale żadna decyzja nie została podjęta. Fred Berner i Amy Durning byli już związani jako producenci. Zgodziliśmy się z nimi, poprosiliśmy tylko o możliwość przeczytania scenariusza i porozmawiania z scenarzysta lub reżyser, który miałby to zrobić.

„W pewnym momencie to wszystko stało się między nami żartem, te wszystkie rozmowy o prawach do życia, o wyborach. Pogodziliśmy się z faktem, że ten film nigdy nie powstanie” – mówi Jimmy.

Alexander kontynuuje: „Kiedy wszystko przestało się ruszać i wydawało się, że nie da się tego przenieść na ekran, nastąpiła transformacja: Steven Spielberg. Cóż, zanim to przerobił”. Historia z West SideDołączył do zespołu produkcyjnego i wyglądało na to, że może też stanąć za kamerą. Pomysł zagrania Bradleya w głównej roli wyszedł od niego. Ale im bardziej Bradley był zaangażowany w projekt i im więcej z nami rozmawiał, tym bardziej miał wrażenie, że ta historia należy do niego.

Jimmy jako pierwszy z rodzeństwa obejrzał debiut reżyserski Bradleya Coopera, Rodzi się gwiazda.

Powiedziała nam tylko: Idź się z nią spotkać. „Zrobiliśmy to i spadliśmy z krzeseł” – mówi Alexander. „Byliśmy pod wielkim wrażeniem jego pracy. Kiedy znaleźliśmy go przed sobą, był taki, jakiego go sobie wyobrażaliśmy po obejrzeniu filmu: skupiony, uważny, zaangażowany i pełen hojności.

„I pełne szacunku” – dodaje Nina. „Jego podejście nas przekonało. Kiedy Jimmy też go spotkał i nawiązał kontakt, było postępowo. Wciągnął nas w swoją pracę, upewnił się, że bez słów otrzymaliśmy wszystkie wersje robocze scenariusza, a następnie pokazał nam prace trwają na różnych etapach projektu. Zadawał nam mnóstwo pytań, a my staraliśmy się nie prosić o zbyt wiele poprawek. To w końcu jego film i jeśli chce zdobyć jakąś licencję artystyczną, to zależy od niego. I tylko w przypadku pomyłki mówimy: „Właściwie to tak się stało”.

„Panowała atmosfera wzajemnego zaufania” – potwierdza Jimmy.

Cała trójka szybko odrzuca kontrowersje wokół protezy nosa, którą Cooper nosi, by zagrać Bernsteina, uznając „skandał” za absurdalny i niewarty dalszego komentarza. Mówią, że jeszcze bardziej bolesne jest oglądanie na ekranie najmroczniejszych momentów z życia rodziców.

„Oczywiście najtrudniejszy był moment, gdy nasza mama zachorowała, a potem umarła” – mówi Jamie. „Przeczytaliśmy scenariusz i wiedzieliśmy, że pojawi się w filmie, ale zobaczenie tego było prawdziwym ciosem w brzuch, mimo że Bradley poradził sobie ze wszystkim ze wspaniałą delikatnością. W swojej roli, w narracji, a zwłaszcza pokazując nam to: gdybyśmy tylko zobaczyli to wszystko na raz.” Jedno w podglądzie zrujnowałoby nas, upadlibyśmy.

Artysta, lider zespołu

Bradley Cooper jako Leonard Bernstein w „Maestro”.

Jasona MacDonalda/Netflixa

„Nie wiem, czy dzięki temu filmowi dowiedziałeś się więcej o naszej rodzinie czy o Lennym Bernsteinie” – dodaje Alexander. „Ale wiem, że wiele się nauczyłem o Bradleyu Cooperze. Teraz jesteśmy wystarczająco daleko od tego wszystkiego, myślę, że mogę powiedzieć, że on i nasz ojciec są do siebie bardzo podobni. O wiele bardziej, niż kiedykolwiek sobie wyobrażaliśmy . Jest ta sama intensywność, skupienie i doskonałość. Możliwość poświęcenia się sztuce przez cały czas… „Godzina, jeśli to konieczne. Umiejętność radzenia sobie ze stresem lepiej niż ktokolwiek inny i niesypiania całymi dniami, kiedy pojawia się inspiracja. To samo charyzmę. I miłość.

Zatrzymywać się. Uśmiechają się do siebie, jakby byli w tym samym pokoju. I przytulają się, mówią niemal chórem. Ściskają się w ten sam sposób. Oboje są pełni miłości, ciepła i pragnienia połączenia.

Artysta, lider zespołu Bada niesamowite wyzwanie, przed jakim stanęła Felicia Montealegre jako żona genialnego Lenny'ego Bernsteina. Ale jak to jest być Jego dziećmi i ponosić odpowiedzialność za Jego dziedzictwo?

„To bardzo trudne” – przyznaje Nina.

„Masz wobec siebie oczekiwania, którym nigdy nie będziesz w stanie sprostać” – mówi Jamie.

„Kiedy byliśmy małymi dziećmi, mieliśmy książkę” – wspomina Alexander. „Na okładce był zatytułowany „Jak mama”. Potem odwracałeś go do góry nogami i na tylnej okładce widniał napis: „Tak jak tata”. Było o biznesmenie, który budzi się rano i je śniadanie z jego dzieci. A jego żona robi śniadanie. A on idzie do pracy ze swoją teczką. Wsiada do pociągu i tak dalej. Dokładnie tak, jak można się było spodziewać. Czytałem tę książkę i powiedziałem: „Wow. To brzmi niesamowicie”. Życie. Ale wiedziałem też, że w moim życiu dzieje się coś jeszcze, coś bardzo wyjątkowego. I że nigdy nie będzie książki o byciu takim jak mój ojciec.

Luna Nunez

"Gracz. Introwertyk. Rozwiązujący problemy. Twórca. Myśliciel. Przez całe życie ewangelista żywności. Orędownik alkoholu."

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *