Dostawy zboża z Ukrainy wywołują protesty w Polsce i Bułgarii

Dostawy zboża z Ukrainy wywołują protesty w Polsce i Bułgarii

Rolnik macha bułgarską flagą podczas operacji blokowania ciężarówek przejeżdżających przez most na Dunaju, który wyznacza granicę między Bułgarią a Rumunią, w Ruse, 29 marca, w proteście przeciwko bezcłowemu importowi zboża z Ukrainy do UE.Nikołaj Doysinow

Polski minister rolnictwa obiecał łatwiejsze zasady zakładania magazynów zboża, kiedy spotkał się w środę z rolnikami rozgniewanymi rządowymi i unijnymi funduszami oraz spadającymi cenami zboża.

Rolnicy w Polsce obwiniają spadek cen o inflację rynkową spowodowaną dużym napływem ukraińskich produktów przeznaczonych do Afryki i Bliskiego Wschodu. Bułgarscy rolnicy również zorganizowali w środę protest graniczny w tej sprawie.

Polska i inne kraje regionu zaoferowały pomoc w transporcie ukraińskiego zboża na rynki krajów trzecich po tym, jak Rosja zablokowała tradycyjne szlaki, kiedy dokonała inwazji na Ukrainę 13 miesięcy temu. UE, która graniczy z Ukrainą, zniosła cła i kontyngenty importowe, aby ułatwić tranzyt na rynki, na które planowane są dostawy – w tym przez Rumunię i Bułgarię.

Ale rolnicy w krajach tranzytowych twierdzą, że obiecane kanały wyjściowe nie działają zgodnie z planem. W rezultacie, argumentują, zboża pozostają na miejscu, zalewając ich własne rynki i obniżając ceny – z ich wielką szkodą – ponieważ koszty nawozów i energii gwałtownie rosną.

Po rundzie rozmów z organizacjami rolniczymi, polski minister rolnictwa Henryk Kowalczyk powiedział, że zgodził się wypłacić 1,2 miliarda złotych (277 milionów dolarów) odszkodowania rolnikom i handlowcom, którzy ponieśli straty finansowe oraz dotować firmy transportujące zboże do portów. Wysyłka z Polski.

Ministerstwo zgodziło się również na zniesienie wymogu uzyskania pozwolenia na budowę małych magazynów zboża w celu rozbudowy terenu. Ale rolnicy szukają więcej dialogu i wsparcia.

W Bułgarii setki rolników rozpoczęły w środę trzydniową blokadę kluczowych przejść granicznych z Rumunią, aby zaprotestować przeciwko bezcłowemu importowi ukraińskiego zboża. Mówią, że 40% zeszłorocznych zbiorów pozostaje niesprzedanych z powodu ogromnej podaży i braku miejsca do przechowywania przez miesiące przed nadchodzącymi zbiorami.

READ  Lauri Markkanen rozświetla Polskę w swoim najnowszym spektaklu

Powiesili transparenty z napisami „Stop ludobójstwu rolnictwa” i „Chcemy być konkurencyjnymi rolnikami”.

W zeszłym tygodniu Bruksela przyznała poszkodowanym rolnikom łącznie 56,3 mln euro (61 mln dolarów), w tym 16,7 mln euro dla Bułgarii i prawie 30 mln euro dla Polski – co według protestujących i niektórych rządów jest niewystarczające.

Danila Dimitrova, regionalna szefowa bułgarskiego Stowarzyszenia Producentów Zbóż, powiedziała, że ​​ukraiński import sprawia, że ​​bułgarscy rolnicy stają się niekonkurencyjni.

„Solidaryzujemy się z Europą i wspieramy Ukrainę, ale Komisja Europejska powinna spojrzeć na każde państwo członkowskie, aby rolnicy konkurowali” – powiedział.

W Polsce niektórzy przywódcy rolni, tacy jak Michał Kołodziejczak, szef grupy AGROUnia, wezwali do dymisji Kowalczyka, w związku z wczesną kampanią przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi. AGROUNia organizuje protesty, m.in. wyrzuca zboże pod bramę ministerstwa Kowalczyka.

Kołodziczak powiedział w środę, że potrzebne jest co najmniej 8 miliardów złotych (1,8 miliarda dolarów) na odszkodowania dla rolników i poprawę infrastruktury prowadzącej do portów tranzytowych, podczas gdy ukraińskie zboże musi zostać wysłane bezpośrednio do miejsc docelowych, a unijne cła muszą zostać zwrócone.

Premier Mateusz Morawiecki powiedział, że zboże z Ukrainy „zakłóca nasz rynek” i wezwał do podjęcia pilnych działań w celu jego eksportu przy jednoczesnym ograniczeniu importu z Ukrainy. Powiedział, że Komisja Europejska, organ wykonawczy Unii Europejskiej, ma do dyspozycji regulacje, które pozwolą opanować sytuację, ponieważ ma to negatywne konsekwencje dla innych krajów regionu.

„Nie zgadzamy się, aby te zboża trafiały w dużych ilościach na rynki Polski i Rumunii i zakłócały nasze rynki” – powiedział Morawiecki na konferencji prasowej, podkreślając jednocześnie, że „ruch jest bardzo mile widziany”.

Na początku rozmów z rolnikami i eksporterami zboża minister rolnictwa Kowalczyk winę za spadek cen zbóż tłumaczył globalnym trendem. Chociaż oczekuje się większych funduszy kompensacyjnych z Brukseli, głównym celem jest zwiększenie eksportu zboża i uwolnienie miejsca w silosach przed tegorocznymi polskimi żniwami – powiedział. Przyznał, że pierwotny plan przemytu zboża przez Polskę nie poszedł zgodnie z oczekiwaniami.

READ  Photo Story: Koordynator ds. Edukacji w WDM wygrywa wyjazd do Polski

„Musimy pamiętać, że musimy pomóc Ukrainie i wszyscy się z tym zgadzają, bo Ukraina walczy o naszą wolność” – powiedział Kowalczyk, dodając, że wojna rodzi „różne konsekwencje”.

Henry Herrera

„Irytująco skromny fanatyk telewizyjny. Totalny ekspert od Twittera. Ekstremalny maniak muzyczny. Guru Internetu. Miłośnik mediów społecznościowych”.

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *