W epicentrum koronawirusa w Wietnamie „wszyscy walczą o przetrwanie” | Wiadomości o pandemii wirusa koronowego

miasto Ho Chi Min, Wietnam Każdy telefon z Wietnamu sprawia, że ​​serce Thai Duonga przeskakuje o kilka uderzeń.

Dla Duonga, który dorastał w 4. Dystrykcie Ho Chi Minh City, ale obecnie mieszka w Kalifornii, każdy kontakt z domem oznacza potencjalne złe wieści. Stracił czterech członków rodziny z powodu COVID-19, odkąd czwarta fala w Wietnamie zmieniła powstrzymanie wirusa w kraju z historii sukcesu w koszmar.

Żadna lokalizacja nie była gorsza niż Ho Chi Minh City, największe miasto Wietnamu, gdzie wujek Duonga zmarł na COVID-19 3 września po umieszczeniu w wielopoziomowym systemie szpitalnym dla osób w najcięższym stanie.

„Śmiertelność na tym poziomie wynosi 94 procent” – powiedział Dong Al Jazeera.

„Wszyscy walczą o przetrwanie. Jeśli nie mają jeszcze COVID, walczą o jedzenie. „

Czwarta fala Wietnamu rozpoczęła się 27 kwietnia, napędzana wysoce zaraźliwym wariantem delta. W tym czasie na COVID-19 zmarło tylko 35 osób, podczas gdy całkowita liczba infekcji wynosiła nieco poniżej 4000. Dziś jest ponad 13 000 zgonów, a liczba przypadków przekracza 520 000.

Około 80 procent zgonów i połowa infekcji miała miejsce w Ho Chi Minh City.

Dziewięć milionów ludzi mieszka w Ho Chi Minh City i od 23 sierpnia jest ono całkowicie zablokowane, a mieszkańcy nie mogą wychodzić z domów nawet w celu zakupu żywności. z ograniczeniami gotowy do pracy Do 15 września nowo wybrany premier Pham Minh Chinh zarządził masowe testy mieszkańców miasta i wysłał żołnierzy do egzekwowania nakazów pozostania w domu i pomocy w dostawach żywności.

Kobieta wygląda zza zaimprowizowanej bariery wykonanej z desek i schodów, aby ograniczyć ruchy mieszkańców 30 sierpnia 2021 r. w Hanoi, w ramach planu władz powstrzymania rozprzestrzeniania się COVID-19. [File: Manan Vatsyayana/AFP]
Wietnamski personel wojskowy stoi na straży w punkcie kontrolnym w Ho Chi Minh City 23 sierpnia 2021 r., po tym, jak rząd nałożył surowszą blokadę do 16 września, aby powstrzymać rozprzestrzenianie się koronawirusa COVID-19. [Pham Tho/AFP]

Niegdyś tętniące życiem ulice Ho Chi Minh City są teraz usiane punktami kontroli bezpieczeństwa, z których część jest obsługiwana przez żołnierzy uzbrojonych w broń palną.

„To jest jak stan wojenny” – powiedział analityk polityczny, który nie chciał być wymieniany. „Wojsko noszące taką broń jest bezprecedensowe”.

„Dreak, łamiący serce”

Jednak pomimo surowych środków liczba infekcji w Ho Chi Minh wciąż rośnie, a ponad 200 osób umiera każdego dnia. W poniedziałek miasto zgłosiło ponad 7000 nowych przypadków i 233 zgonów, w porównaniu z 5889 tydzień wcześniej.

READ  Biden zderza się z pięścią saudyjskiego księcia koronnego, ale konfrontuje się z nim w sprawie zabójstwa Khashoggiego

Napływ wojsk ogarnął szpitale. Lekarze i pielęgniarki z innych części kraju pospieszyli do Ho Chi Minh City, aby pomóc w leczeniu rannych, podczas gdy rząd zaproponował, że zapłaci odzyskanym pacjentom pobyt w szpitalu, aby pomóc wyczerpanemu personelowi medycznemu. Tymczasem, mimo że w mieście działa wiele szpitali polowych, wielu pacjentów z COVID-19 musiało wyzdrowieć w domu.

„To frustrujące. To bolesne” – powiedziała Trang, 21-letnia wolontariuszka medyczna, która podała tylko swoje imię. „Jeden lekarz musi teraz leczyć około 200 do 1000 pacjentów”.

Niektórzy obwiniają rząd. Niektórzy obwiniają system medyczny, ale nikt tego nie chce”.

Jeden z lekarzy powiedział, że cierpiał na „bezsenność” po pracy na 24-godzinnych zmianach.

„To naprawdę szokujące” – powiedział lekarz, prosząc o nieujawnianie. „Wietnam nie jest dobrze przygotowany na ten epizod epidemiologiczny”.

Wraz z upadkiem systemu medycznego, grupa charytatywna Giang Kim Cuc va cac Cong Su wkroczyła, aby pomóc dostarczyć zbiorniki tlenu osobom z ciężkimi objawami i zebrać ciała tych, którzy zmarli w domu. Film opublikowany przez grupę w zeszłym tygodniu pokazał wolontariuszy w pełnym sprzęcie ochronnym niosących ciało owinięte w folię z tyłu ciężarówki, podczas gdy członkowie rodziny patrzyli na nich zmartwieni.

„Mamy wiele telefonów i wiadomości” – powiedział rzecznik grupy. Każda rodzina ma swoją historię [of loss]. „

Oprócz radzenia sobie z utratą bliskich, mieszkańcy Ho Chi Minh zmagają się również z dostępem do żywności i wody butelkowanej.

Przed zamknięciem wiceminister obrony narodowej Vo Minh Luong powiedział, że armia będzie współpracować z wolontariuszami i pracownikami związkowymi, aby dostarczać żywność do domów, podczas gdy urzędnik państwowy powiedział gazecie Tui Tri, że Ho Chi Minh City musi dostarczyć 11 000 ton towarów. jego mieszkańców dzisiaj.

Urzędnik powiedział, że rząd był w stanie dokonać dostaw.

Ale mieszkańcy miast twierdzą, że dystrybucja żywności i pomocy finansowej albo była niewystarczająca, albo nie istniała. W niektórych przypadkach pomoc trafia do osób, które nie są w największej potrzebie.

READ  Alex Jones nakazał wypłacenie prawie pół miliarda dolarów rodzinom Sandy Hook w ramach dodatkowych odszkodowań karnych

„Ludzie są nieszczęśliwi”, powiedział Nguyen Thi Doy Huong, dyrektor Saigon Children’s Program, organizacji charytatywnej, która wcześniej skupiała się na edukacji, ale przeszła na zapewnianie rodzinom podstawowych potrzeb. „Porozmawiaj z nimi, dowiedzieliśmy się, że życie jest bardzo trudne. Brakuje im jedzenia. Najważniejsze jest jedzenie. „

Nowa matka, mieszkająca w zamożnej dzielnicy Thao Din, powiedziała Al Jazeerze, że nie je wystarczająco dużo i spędza wiele godzin dziennie, próbując zapewnić jedzenie dla swojej rodziny, karmiąc piersią swoją dwumiesięczną córkę. .

Próby znalezienia jedzenia wymagają przeszukania platform mediów społecznościowych, takich jak Facebook i Zalo, dla osób sprzedających żywność, które są w stanie dostarczyć w tym samym obszarze, składania zamówień w zatłoczonych sklepach, co może zająć kilka dni, lub próby złożenia zamówienia z przeciążoną dostawą obsługa, porwanie.

„W tej chwili jest to bardzo stresujące, ponieważ trudno mi zdobyć wiarygodne źródło pożywienia” – powiedziała obywatelka Tajwanu, która wolała nie podawać swojego nazwiska, Wong. „Teraz, po całkowitym wyłączeniu, trudno jest nawet założyć pieluchę”.

Chociaż Wong chciała opuścić kraj, nie była w stanie uzyskać dokumentów córki podczas blokady.

„Zasadniczo jesteśmy tu uwięzieni, nawet gdy chcemy odejść” – powiedziała.

„Ogromne zapotrzebowanie na bardzo podstawowe wsparcie”

Organizacje charytatywne stwierdziły, że sytuacja jest rozpaczliwa dla najbiedniejszych mieszkańców miasta, z których większość to pracownicy migrujący. Mówią, że wielu z nich walczy o przetrwanie, ponieważ poszli do pracy bez miesięcy i nie mogli wrócić do swoich rodzinnych krajów przed zamknięciem.

Ngo Thi Bich Huyen, który opiekował się pracownikami migrującymi mieszkającymi w wynajętych pokojach w rejonie Go Vap, stwierdził, że wielu z nich nie otrzymało żadnego wsparcia od rządu, a dla tych, którzy je otrzymali, pomoc nie była wystarczająca.

„Niektóre rodziny, o które pytałem, nie widziały żadnego pakietu ratunkowego od rządu” – powiedział Hoen.

„W niektóre dni nie mają ryżu do jedzenia i muszą prosić ludzi na zewnątrz, aby dali im makaron błyskawiczny” – powiedziała. „Są naprawdę zmęczeni i potrzebują więcej pomocy od rządu”.

READ  Rosja niedługo zdobędzie duże ukraińskie miasto, ale czekają nas większe bitwy
Kobieta otrzymuje szczepionkę AstraZeneca w Trung Vuong High School w Hanoi 30 lipca 2021 r. [Manan Vatsyayana/AFP]
Pracownicy służby zdrowia noszący środki ochrony osobistej (PPE) pobierają próbki wymazów od lokalnych mieszkańców do testów na koronawirusa na targu Dong Xuan w Hanoi 11 sierpnia 2021 r. [Nhac Nguyen/AFP]

Niedawne badanie przeprowadzone przez lokalne źródło wiadomości wykazało, że 62 procent z 69 132 uczestników straciło pracę z powodu COVID-19. Wśród bezrobotnych około 40 proc. respondentów stwierdziło, że nie otrzymują wsparcia. Spośród tych, którzy otrzymali pomoc, tylko 3,5 procent stwierdziło, że pochodzi ona od rządu.

„Nigdy nie widzieliśmy takiego poziomu potrzeb od ćwierć wieku” – powiedział Al Jazeera Damien Roberts, dyrektor generalny Saigon Children. „Widzimy duże zapotrzebowanie na bardzo podstawowe wsparcie”.

Podczas gdy potrzebujący walczą o zdobycie wystarczającej ilości jedzenia, 26-letnia obywatelka USA z dystryktu Phu Nuan powiedziała, że ​​od 27 sierpnia otrzymała od rządu dwie darmowe paczki żywnościowe oraz 1,2 miliona wietnamskich dongów, czyli około 52 dolarów.

Kiedy otrzymała drugą paczkę żywności, została poproszona o zrobienie zdjęcia.

„Stałam obok tego faceta w zielonym stroju, a facet w zielonym stroju trzymał dno torby i wyglądało, jakby mi ją podawał” – powiedziała o zdjęciu. „Nadal jestem pracownikiem… Zdecydowanie czułem się jak nieodpowiedni mieszkańcy, z którymi mogę pomóc”.

Ponieważ ograniczenia obowiązują przez co najmniej kolejne dziewięć dni, analitycy stwierdzili, że rząd powinien przyspieszyć tempo szczepień – po prostu 3,3 miliona osób Spośród 96 milionów osób, które otrzymały dwie dawki – i wzmożone wsparcie dla biednych i potrzebujących.

„Naprawdę nie zgadzam się ze sposobem, w jaki rząd zajmuje się problemem od góry, zamiast rozwiązywać go u podstaw problemu, jak posiadanie pakietu finansowego na wsparcie ludzi, wydawanie więcej na wsparcie biednych i wydawanie więcej na zakup szczepionek ”, powiedział wietnamski analityk polityczny, który wolał nie być wymieniany.

„Wdrożenie grupy wojska i policji na ulicy… to nie jest zrównoważone” – powiedziała. „Dlaczego ludzie wychodzą na ulicę? To dlatego, że nie mają pracy ani jedzenia”.

Ned Windrow

"Internetowy geek. Myśliciel. Praktyk od piwa. Ekspert od bekonu. Muzykoholik. Certyfikowany guru podróży."

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *