Rodzina królewska została oficjalnie odwołana z powodu ich najbardziej niefortunnego błędu związanego z leczeniem Meghan Markle.
Pozew został złożony w telegraf Królewski newsletter przygotowany przez ekspertkę i redaktorkę Camilę Tomini.
Zaczęła porównywać leczenie, które przeszły Camilla i Meghan, i napisała: „Właśnie napisałam w ten weekend artykuł o księżnej Kornwalii, w którym była asystentka skomentowała, jak bardzo podobało jej się rozmawianie z nami, hakerami”.
Dzieje się tak pomimo tego, że tabloidy spędzały większość lat 90. i na początku XXI wieku oczerniając ją jako „najbardziej znienawidzoną kobietę” i „wrogą numer jeden” w Wielkiej Brytanii.
„Uwielbia plotkować, kocha dobrą historię i wie, że dziennikarze są z natury interesującymi ludźmi” – podkreśla źródło.
„To, na co została narażona Camilla, sprawia, że traktowanie księcia Harry’ego i Meghan w prasie wydaje się spacerem po parku – jednak Sussexes pozostają najbardziej odporni na prasę ze wszystkich”.
„Zawsze uważałem, że to bardzo niefortunne, że Palace nie przedstawił Meghan odpowiednio królewskiemu zespołowi prasowemu – tak jak to zrobili, gdy Kate Middleton zaręczyła się w tym czasie z księciem Williamem”.
„Dopiero wtedy, gdy rodzina królewska i dziennikarze spotykają się twarzą w twarz, obie strony zdają sobie sprawę, że prawdopodobnie więcej ich łączy niż dzieli”.
„Gracz. Introwertyk. Rozwiązujący problemy. Twórca. Myśliciel. Przez całe życie ewangelista żywności. Orędownik alkoholu.”