Kanadyjczycy kontra Red Wings Podsumowanie: Efekt Pesety

Po frustrującej podróży do Seattle i Kalifornii, on… Montreal Kanada Wracają do domu, by zmierzyć się z dawną drużyną poltergeist, The Detroit Czerwone SkrzydłaPo raz drugi w tym sezonie.

Ten mecz będzie pierwszym od czasu decyzji zarządu o zdegradowaniu Cole’a Caufielda za jego pracę w Laval, zastępując go Michaelem Pesettą z bajki o Kopciuszku; Mężczyzna, którego oceniłem osobiście Od drugiego do ostatniego W tegorocznej top 25 osób poniżej 25 roku życia, myśląc, że nigdy nie nadejdzie blisko W meczu National Hockey League. Są chwile, kiedy cieszę się, że się mylę, i to jest jeden z tych momentów.

Z Pezzettą i Sami Niku w składzie we wtorek, Montreal mógł mieć najlepszy płynność w lidze. Kiedy nie wygrywasz wielu gier, musisz być dobry w innych sprawach. Należy jednak pamiętać, że „Z pięknymi włosami wiąże się wielka odpowiedzialność”.

Pezzetta zaczął od czwartej linii, otoczony przez Jake’a Evansa i grając swojego kumpla z Laval i wzywając innego, Alexa Belzile, na drugim skrzydle.

Dominique Ducharme wrzucił swoje żyłki do blendera rano przed meczem, starając się w końcu stworzyć jakiś pyszny przepis. Jonathan Drouin był w stanie zobaczyć akcję w środku, gdy Cedric Paquette i Matthew Perrault przegrali odpowiednio z zawieszeniem i kontuzją.

Montreal wystartował na snowboardzie w pierwszym trymestrze, zakładając sklep na miejscu w rejonie Red Wings. Minęły dwie minuty, kiedy otworzyli punktację. Tyler Toffoli ustawił swoje centrum, Suzuki, aby strzelać do włazu. Alex Nedelkovic obronił pierwszą próbę, ale zostawił doskok, który Suzuki trafił w siatkę z powietrza; Znakomita koordynacja ręka-oko od świeżo rozszerzonego młodzieńca, który w końcu osiągnął swój długo oczekiwany pierwszy cel w tym roku.

Kanadyjczycy kontynuowali rajdy i grali w rodzaju płynnych ataków, o których wiemy, że są zdolni, ale bardzo tego brakowało w większości meczów tej jesieni. Evans mógł (i prawdopodobnie powinien?) strzelić gola w drugim meczu z rzędu, zmuszając Nedeljkovica do imponującej obrony.

READ  Hughes został mianowany kapitanem Canucks w miejsce Horvata

Kilka minut później Josh Anderson zrobił to, co mógł zrobić silny koń, jadąc mocno z lewej strony, by rozwalić krążek za bramkarzem Detroit i podwoić przewagę. Znakomite przejście Suzuki przez deski stworzyło tę okazję do zdobycia bramki od podstaw.

Jedyną muchą w maści w tym okresie była kontuzja twarzy Darwina z guzkiem dysku, co doprowadziło do wcześniejszego wycofania się z gry i wyjazdu do szpitala. Na szczęście szybko został uniewinniony i pod koniec meczu wrócił z klubem.

Nawet brak strzelca zdawał się mieć wpływ na drużynę północno-południową ofensywę, która nadal wstrząsała obroną Detroit.

Kristian Dvorak mógł strzelić swojego drugiego gola jako Hab na początku drugiej połowy, przerywając kiepskie dobicie Nedelijkovica po strzale Arturiego Likonena. Ale to, czego Nedelkovicowi brakowało w ogólnej kontroli nad dyskiem, nadrabiał wieczorem swoją prawą poduszką.

Dwie noce temu w Anaheim Montreal strzelił tylko 18 celnych strzałów. Dziś wieczorem przekroczyli 20 znak w ciągu pierwszych minut drugiej połowy. Co ważniejsze, nie chodziło o zwykłe strzelanie bez pomysłu. Kanadyjczycy wykonali dobrą robotę zbliżając się do bramki i łącząc się ofensywnie, aby stworzyć dobre okazje do zdobycia bramki.

Nagle sędziowie zdecydowali się na udział, spędziwszy pierwszą połowę meczu gdzieś w rogu. Szybko przekazali nie jednego, ale pomniejszych zawodników z gospodarzy. To dało twardą grę Detroit, Pokolenie Z, szansę na grę w pięciu na trzech przez 30 sekund, bez niczego do pokazania. Tak, czytasz poprawnie. To była noc, w której nawet kara śmierci w Montrealu była na równi.

Pod koniec tego okresu Brendan Gallagher robił to, co często robi i wiernie rzucał się w garść. Niestety tym razem zranił się bardziej niż zwykle i przez resztę okresu musiał wychodzić do szatni. To skutecznie oznacza, że ​​Ducharme i jego sztab szkoleniowy zostają zredukowani do 10 dostępnych napastników. Prawie oglądałeś historię Agathy Christie w czasie rzeczywistym, w której napastnicy z Montrealu tajemniczo znikali jeden po drugim….

READ  Była dziewczyna Tigera Woodsa, Erica Hermann, pozwała o 30 milionów dolarów

Na szczęście Gallagher wrócił na lód na początku trzeciego okresu, wyglądając na bardziej zdezorientowanego niż kiedykolwiek.

Szach w Montrealu wyglądał znacznie lepiej w tej grze, zmuszając Detroit do podejmowania szybkich decyzji, zanim przejmie kontrolę nad dyskiem. Jest to wyraźnie coś, czego brakuje w większości meczów w tym sezonie i jest to zdecydowanie jeden z powodów, dla których drużyna wygląda tak nijako. Zeszłej nocy cały zespół brzęczał jak pszczoły na atakujących Red Wings, gdy tylko próbowali stworzyć coś ważnego. Czy to możliwe, że ten zespół potrzebuje tylko zastrzyku mocy z fabryki talentów Lavala?

Kanadyjczycy po raz pierwszy w tym roku zakończyli mecz na północ od 40 strzałów i ukoronowali zwycięstwo trzecim golem w pustej siatce na dwie minuty przed końcem. Dawniej kontuzjowany Brendan Gallagher zdobył nagrodę za bycie prawdziwym wojownikiem, podwajając liczbę zdobytych bramek w tym roku.

Jake Allen przyczynił się do zdobycia siatki, oszczędzając 22 strzały i oddając swój drugi strzał jako Kanadyjczyk. To zwycięstwo 3-0, od początku do końca, było dominującym wysiłkiem Montrealu. Miejmy nadzieję na więcej takich nocy w najbliższej przyszłości.

Następny na liście będzie Plik Nowojorscy wyspiarze W Bell Center w czwartek wieczorem.

Tabitha Montgomery

„Nieuleczalny badacz twittera. Amatorski adwokat mediów społecznościowych. Wielokrotnie nagradzany guru muzyki. Becon ćpuna. Skłonny do napadów apatii”.

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *