Dla kontrastu, Nowa Zelandia jest jednym z niewielu krajów, które nadal są zaangażowane w eliminację Covid.
Kilka godzin po potwierdzeniu pierwszego stanu delty kraju we wspólnocie premier Jacinda Ardern zarządziła całość Naród jest zamknięty, wspierany przez szeroki konsensus w całym spektrum politycznym. Dziesięć dni później epidemia rozprzestrzeniła się na 347 przypadków, z jedną osobą na oddziale intensywnej terapii, począwszy od piątku.
„Fortress New Zealand” – z jednymi z najsurowszych na świecie przepisów granicznych – złamane.
Na razie Ardern podwaja swoją strategię, mimo że sąsiednia Australia unika podejścia. A na razie wydaje się, że opinia publiczna wciąż jest na pokładzie – nawet jeśli oznacza to bycie „pustelnikiem”.
Ale nowozelandzki minister odpowiedzi Covid-19 wskazał, że podejście to może nie trwać wiecznie. Wielkim pytaniem dla Nowej Zelandii będzie to, jak może wyglądać jej nowa strategia.
Nie ma pilnej potrzeby oddzwaniania
Do czasu przybycia Delty surowe przepisy graniczne Nowej Zelandii chroniły ją przed zamieszaniem obserwowanym w większości innych krajów.
Przez większość pandemii kraj funkcjonował w zasadzie jak zwykle – sport, festiwale muzyczne, zgromadzenia publiczne i posiłki przebiegały w taki sam sposób, jak przed pandemią.
Jak dotąd Nowa Zelandia odnotowała nieco ponad 3000 przypadków i 26 zgonów.
Niektórzy nie widzieli swoich bliskich od ponad roku.
Mimo to Nowa Zelandia wydaje się nie spieszyć z ponownym nawiązaniem kontaktu ze światem. Istnieje nawet mentalność „my przeciwko nim” wśród niektórych użytkowników mediów społecznościowych, którzy krytykują Nowozelandczyków za granicą, którzy desperacko chcą wrócić do domu, ponieważ nie wrócili wcześniej.
Dzieje się tak, ponieważ wielu nadal uważa, że korzyści są tego warte.
28-letnia Charlotte Guigou, nauczycielka w stolicy, Wellington, powiedziała, że zamknięcie było denerwujące i spowodowało, że nie mogła zobaczyć swojej rodziny we Francji. Ale nadal wierzyła, że podejście zero-Covid było właściwe.
„To zamknięcie było naprawdę trudne, ale wcześniej żyliśmy normalnie i wszystko było dobrze, było naprawdę zimno” – powiedziała. „Wydaje się, że trudno nie otwierać granic, ponieważ to, co otrzymujemy w zamian, i sposób na życie, który otrzymujemy w zamian, nadal jest tego wart”.
32-letnia Anna Robinson spędziła większość pandemii w Europie, zanim w kwietniu wróciła do Nowej Zelandii. Podobnie jak Guigou, ścisłe zasady dotyczące granic wiążą się z utratą ważnych chwil dla bliskich, takich jak narodziny czy śluby. Uważa jednak, że przepisy Nowej Zelandii oznaczają, że osoby zagrożone lub osoby z podstawowymi schorzeniami nie są wykluczone.
„Lockdown wydaje się bardzo niską ceną za ilość wolności i bezpieczeństwa dla społeczności, która nadejdzie w następnej kolejności” – powiedziała.
Inne podejście do Australii
Nowa Zelandia nie musi daleko szukać, aby zobaczyć, co by się stało, gdyby zapanowała delta.
Do tego czasu alternatywa zakaźna przyjęła się, pozostawiając Australię bez innego wyboru, jak tylko przeprowadzić rekalibrację.
„Teraz starają się utrzymać to pod kontrolą” – powiedział w tym tygodniu epidemiolog z Uniwersytetu Nowej Południowej Walii, profesor Marie-Louise McLaws. „Nie widzę, jak wracają do zera… Myślę, że jest już za późno”.
Tak nie jest w Nowej Zelandii – na razie.
Shawn Hendy, projektant Covid-19 z University of Auckland, powiedział, że szybka reakcja kraju prawdopodobnie pozwoliłaby na powrót do zerowych przypadków Covid.
„Z pewnością w przypadku Delta pomysł, że możesz eskalować swoją reakcję na Delta w miarę wzrostu epidemii, nie miało miejsca w NSW” – powiedział.
„Gdybym był w stanie to zrobić, (eliminacja) była zdecydowanie właściwym podejściem” – powiedziała Hendy. „Nie sądzę, że nieuniknione jest, że w Delcie wybuchnie epidemia, która wymknie się spod kontroli”.
„(Wykluczenie) jest technicznie możliwe i jest osiągane w całym regionie. Jestem przekonany, że zostanie to ponownie osiągnięte w Nowej Zelandii” – powiedział.
Kiedy spada zero covid?
Australijski premier Morrison skrytykował pomysł prowadzenia strategii eliminacyjnej na dobre, nazywając to „śmiesznym”.
Chociaż Nowa Zelandia nie zaszła jeszcze tak daleko, nowozelandzki minister odpowiedzi na temat Covid-19, Chris Hepkins, powiedział, że zmienna delta budzi pytania o długoterminową wykonalność strategii wykluczenia.
„Oznacza to, że wszystkie nasze obecne zabezpieczenia zaczynają wyglądać na mniej wygodne i mniej solidne” – powiedział. „W rezultacie uważnie przyglądamy się temu, co możemy tam zrobić. Rodzi to jednak kilka bardzo poważnych pytań dotyczących długoterminowej przyszłości naszych planów”.
Żaden kraj nie otwiera się w tej chwili – może to być śmiertelne.
„Mówimy wszystkim, aby zaszczepili się, otrzymali pełne szczepienia, wciąż masz czas, aby upewnić się, że kiedy zaczniemy się otwierać, masz opcje, aby żyć swobodniej” – powiedział Berejiklian.
Ale chociaż Australia zasygnalizowała, jak odejdzie od zera Covid w ciągu najbliższych kilku miesięcy, nie ma jasności co do tego, kiedy i czy Nowa Zelandia zrobi to samo.
Na całym świecie eksperci twierdzą, że Covid może w przyszłości przypominać grypę – coś, co może zabić, ale z tym żyjemy. Hindi dokonała innego porównania: Kiedy Nowa Zelandia ma wysoki wskaźnik szczepień – być może między 70% a 80% – Covid można traktować jak odrę.
„Nie zamykamy odry, ale nie tolerujemy jej również w społeczności – podejmujemy działania w zakresie zdrowia publicznego, aby wyeliminować odrę, gdy mamy epidemię”.
Na początku tego miesiąca Strategiczna Grupa Doradcza ds. Zdrowia Publicznego Covid-19 powiedziała, że strategia eliminacji choroby może być kontynuowana, nawet po ponownym otwarciu granic Nowej Zelandii.
Ministerstwo Zdrowia wyjaśniło na swojej stronie internetowej, że będzie stosować zestaw przepisów granicznych, szczepień i środków zdrowia publicznego, aby chronić ludzi przed Covid. Kraj nadal będzie próbował stłumić wirusa – ale może to oznaczać, że w mniejszym stopniu opiera się na blokadach.
Krótko mówiąc, Nowa Zelandia nie planuje żyć z Covid w taki sam sposób, jak inne kraje.
Może to oferować możliwość kontynuowania życia tak, jak miało to miejsce przed pandemią – ale oznacza to niedaleką przyszłość, często dla świata.
Angus Watson z CNN napisał tę historię z Sydney w Australii.
„Internetowy geek. Myśliciel. Praktyk od piwa. Ekspert od bekonu. Muzykoholik. Certyfikowany guru podróży.”