Więcej niż ten kosmiczny wyścig miliarderów: The Tribune India

Dinesh C Sharma

Komentator naukowy

W tym miesiącu obserwujemy niezwykłą aktywność, ponieważ miliarderzy stają się astronautami. Lot kosmiczny Richarda Bransona na początku tego tygodnia będzie śledzony przez podobną misję kosmiczną kierowaną przez Jeffa Bezosa. A trzecia dla Elona Muska nie jest daleko. Ponad pół wieku temu wyścig kosmiczny między Ameryką a Związkiem Radzieckim zakończył się pierwszym lądowaniem człowieka na Księżycu. Była to era zimnej wojny, a eksploracja kosmosu dopiero się kształtowała. W ciągu ostatnich dwóch dekad Chiny stały się poważnym konkurentem w sektorze kosmicznym dzięki swoim ludzkim misjom i programowi budowy stacji kosmicznej. To, wraz z udanymi misjami Indii na Księżyc i Marsa, doprowadziło do azjatyckiego wyścigu kosmicznego. Kilka innych krajów azjatyckich opracowało krajowe programy kosmiczne. Teraz świat jest świadkiem nowego wyścigu w kosmosie, w którym rywalami są miliarderzy i biznesmeni, a nie państwa narodowe. Ten wyścig może w przyszłości zmienić oblicze biznesu kosmicznego.

Zaangażowanie znanych firm mogło sprawić, że loty kosmiczne wydają się grą miliardera, ale nowy wyścig kosmiczny dotyczy nauki, technologii i biznesu. Pierwszy lot pełnej załogi z Virgin Galactic Bransona dowiódł, że ludzie mogą latać w kosmos i bezpiecznie wracać na Ziemię samolotem. To nie jest zwykły samolot, ale kosmiczny samolot, który łączy w sobie cechy samolotu i rakiety kosmicznej. Od dziesięcioleci ten samolot kosmiczny pojawia się w książkach i filmach science fiction i od dawna jest na desce kreślarskiej.

Samolot kosmiczny różni się od promu kosmicznego, który jeszcze kilka lat temu był podstawą podróży kosmicznych. Prom kosmiczny jest wystrzeliwany z Ziemi na rakiecie i wpędzany na pożądaną orbitę, podczas gdy samolot kosmiczny lub samolot rakietowy jest unoszony na statku-matce i przerzucany na pewną wysokość, z której przemieszcza się na skraj kosmosu. Zarówno statek-matka, jak i samolot kosmiczny mogą być ponownie użyte, w przeciwieństwie do rakiet, które spalają się po umieszczeniu na orbicie ludzkich satelitów lub kapsuł. Samoloty kosmiczne również nie potrzebują kosmodromu. Mogą po prostu wystartować z lotniska.

READ  Ziemia w Dolinie Dolnej Yakima wyruszy w tym tygodniu w kosmos

Wystrzeliwanie satelitów i misje z udziałem ludzi są niedopuszczalne ze względu na wysokie koszty związane z tworzeniem nowych pocisków i pojazdów nośnych dla każdej nowej misji oraz budowaniem dedykowanych portów kosmicznych. Z drugiej strony firmy prywatne stosują „wyrzutnie lotnicze”. Do tego momentu zajęło prawie dwie dekady prac rozwojowych, prób i niepowodzeń – w tym śmiertelnych wpadek. Inna firma, Virgin Orbit, w Branson, użyła Boeinga 747 do wystrzelenia rakiety w powietrze iz powodzeniem umieściła na orbicie kilka satelitów. NASA korzystała również z usług operatorów komercyjnych, dostarczając ładunki na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS). Wspólnie Virgin Galactic i Virgin Orbit zademonstrowały wykonalność techniczną i bezpieczeństwo statku kosmicznego zarówno w przypadku wystrzeliwania satelitów, jak i lotów kosmicznych.

Teraz firmy kosmiczne są gotowe na klientów z biletami na misje suborbitalne. Otwiera to nowy segment turystyki kosmicznej i wystrzeliwanie prywatnych satelitów. Krajowe agencje kosmiczne i ich broń brały udział w komercyjnych wystrzeliwaniu satelitów, takich jak te przeprowadzane przez indyjski Antrex. Ponieważ agencje te używają rakiet do wystrzeliwania satelitów, czas realizacji waha się od kilku tygodni do kilku miesięcy. Z drugiej strony samolot kosmiczny Virgin Orbit można szybko nakazać wystrzelić satelitę w krótkim czasie. Może to być przydatne dla krajowych agencji bezpieczeństwa w sytuacjach kryzysowych. Turystyka kosmiczna będzie oczywiście źródłem dochodów dla wielu milionerów i podróżników przygodowych, w tym jednego z Indii, którzy będą ustawiać się w kolejce, aby doświadczyć dreszczyku nieważkości podczas misji suborbitalnej.

Pojawienie się komercyjnych teleportów rodzi szereg kwestii regulacyjnych. Istniejące ramy dla przemysłu lotniczego nie obejmują odpowiednio transportu kosmicznego ludzi przez podmioty komercyjne. Organy regulacyjne będą musiały skłonić podmioty komercyjne do ustanowienia bezpieczeństwa pasażerów i jasnego określenia związanego z tym ryzyka. Branża wciąż się uczy i pojawiają się różne opinie o tym, jak rygorystyczne są te przepisy.

READ  NASA odkrywa gigantyczną chmurę gruzu powstałą w wyniku ogromnych kolizji

Co ciekawe, pomysł na kosmiczny pojazd nośny wielokrotnego użytku w Indiach został przedstawiony przez naukowca rakietowego APJ Abdula Kalama w latach 90. XX wieku. Nazwał to supersamolotem i podczas swojej prezydentury energicznie się bronił. Wyobrażał sobie samolot naddźwiękowy lub wielozadaniowy statek kosmiczny, który będzie działał jak samoloty, korzystając ze zwykłych pasów startowych. Ten pojazd może być wielokrotnie używany i oferuje wyższą wydajność ładowności. Ponieważ miał działać jako samolot, koszty startu mogły być znacznie niższe. Organizacja Badań i Rozwoju Obrony (DRDO) wypowiadała się na temat koncepcji „jednostopniowego pojazdu nośnego na orbitę” napędzanego silnikiem scramjet z oddychaniem powietrzem. W wizji Abdula Kalama supersamolot miał być wyrzutnią pocisków w powietrzu. To był jego wymarzony projekt. W dużej mierze marzenie stało się realnym projektem w postaci pojazdu startowego wielokrotnego użytku (RLV) Indyjskiej Organizacji Badań Kosmicznych (ISRO). Kilka ważnych technologii związanych z RLV przetestowano na ziemi iw locie, ale jego zdolność do lądowania na powierzchni nie została jeszcze przetestowana.

Biorąc pod uwagę nową politykę zezwalającą sektorowi prywatnemu na wejście do indyjskiego sektora kosmicznego, może być opłacalne, aby rząd i ISRO nadały priorytet programowi RLV dla udziału prywatnego. Opracowanie statku kosmicznego wielokrotnego użytku w krótkim czasie wymaga ogromnych inwestycji i przetestowania wielu ważnych technologii. Prywatni inwestorzy powinni się tym zainteresować, ze względu na przyszłe komercyjne wykorzystanie takiego pojazdu do umieszczania satelitów na orbicie, a także do turystyki kosmicznej.

W Indiach kształtuje się tętniący życiem ekosystem kosmiczny, ale inwestorzy z dużymi kieszeniami jak dotąd zachowują ostrożność. Nadszedł czas, aby Hindusi, którzy należą do tej samej ligi miliarderów, co Branson i Bezos, zanurzyli się w sektorze kosmicznym. Może warto zaryzykować.

Elise Haynes

„Analityk. Nieuleczalny nerd z bekonu. Przedsiębiorca. Oddany pisarz. Wielokrotnie nagradzany alkoholowy ninja. Subtelnie czarujący czytelnik.”

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *