PKO Extraclassa. Bardos Slice: Interesowałem się klubami w Niemczech i we Włoszech. Ale nie żałuję, że zostałem przeniesiony do Legii Warszawa

Kiedy dowiedziałem się, że Legia jest zainteresowana moim transferem, było to dla mnie miłą niespodzianką, ale też trochę denerwującą. Ale z czasem przyznaję, że czerpałem z tego same korzyści i zalety – w rozmowie z kanałem „Bo Quist” pomocnik Legii Warszawa Bartos Sliss.

W meczu ze Stall Milek Bartos Slice strzelił drugiego gola dla Legii Warszawa (i czwartego gola na PKO PP Extraclass). Środkowy pomocnik płaci 1,5 1,5 mln, mistrzowie Polski zapłacili mu niecały rok w lutym 2020 roku za Jakbiego Lupina. Jak dotąd jest to niezaprzeczalny rekord polskiej ligi.

– Szczerze mówiąc, początkowo myślałem o tej kwocie, ale już o tym nie pamiętam. Niedawno znalazłem pomnik z Ivanem Roquiticiem, który pojechał z Barcelony do Sewilli za mniej pieniędzy niż ja dla Legii, ale żartuję. Jednocześnie cieszę się, że zostałem pochwalony przez największy klub w Polsce – powiedział Slis w wywiadzie Kanał Sebastiana Staszewskiego „Po Whiskey”.

Azienkowska, która była blisko Seissa, nie występowała na ulicy, ale za granicą. Utalentowanym piłkarzem zainteresowały się kluby z Niemiec, Włoch i Rosji. W końcu warszawiacy skorzystali z okazji i złożyli niespodziewanie udaną ofertę. Oferta była również niesamowita … Slish.

– Kiedy dowiedziałem się, że Legia jest zainteresowana moim transferem, była to dla mnie miła niespodzianka, ale trochę … irytująca. Do końca okna transferowego pozostały cztery dni. Ta decyzja nie była dla mnie łatwa, ponieważ pod koniec sezonu byłem psychicznie gotowy do gry w jackpota. Wcześniej było kilka hobby, ale żadnych szczegółów. Ale z biegiem czasu, przyznaję, zyskiwałem dopiero po przeprowadzce do Legii. Nadal mogę tu budować – przyznał 21-latek.

READ  Koreański KHNP złożył ofertę budowy pierwszej w Polsce elektrowni jądrowej

Centrum Pomocy to najliczniej zajmowane stanowisko w Legii. Oprócz Slisa był w posiadaniu Chesapeake Michnevicha, Andre Martinsa, Bardosa Kapustki, Valeriana Quilii, Mike’a Carbonica i Tomagoja Andolicia (który opuści klub jeszcze w tym roku). Mimo to Sliss nie poddał się i skutecznie obronił swoje miejsce w pierwszej jedenastce. Jesienią rozegrał 18 meczów dla mistrza Polski.

Nigdy wcześniej tego nie widziałeś! Sprawdź nową usługę Sports Interior! Wejdź na Sports.interia.pl!

– Rywalizacja trwa cały czas, bo mamy wszystkich zawodników. Jak dotąd nie do końca zdawałem sobie sprawę z presji na Legię, ponieważ większość meczów grałem bez kibiców. Myślę jednak, że trzeba tu wygrać i to jest bardzo ważne dla mistrzostw – dodał: – Początkowo nie chodziło mi o rywalizację, ale bałam się nawyku. W Lupinie nie poszło tak, jak chciałem. Byłem leniwy na dworze, na przykład sprzątanie było dla mnie problemem. Nie mam wiedzy na temat odżywiania ani przygotowania ciała. Byłem znacznie mniej świadomym graczem niż teraz.

Czy po udanej jesiennej rundzie Slice podąży ścieżką Jacoba Motor’a lub Mike’a Carbonica i wkrótce opuści Extraclassa? Na razie zapowiada, że ​​nie spieszy mu się z przeprowadzką zagraniczną.

– Jeszcze o tym nie myślałem. Skupiam się na Legii. Najpierw chcę zdobyć mistrzostwo, a potem chcę osiągnąć cel, którego jeszcze nie osiągnąłem, czyli awansować do trofeów – zadeklarował.

Obejrzyj pełną rozmowę z Bardosem Slisem z Legii Warszawa na kanale Sebastiana Stoszewskiego „Bo Quist”.

Henry Herrera

„Irytująco skromny fanatyk telewizyjny. Totalny ekspert od Twittera. Ekstremalny maniak muzyczny. Guru Internetu. Miłośnik mediów społecznościowych”.

Rekomendowane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *