Japońska straż przybrzeżna powiedziała, że Korea Północna wystrzeliła pocisk balistyczny ze swojej granicy. Zalecono, aby statki nie zbliżały się do podejrzanych obiektów, które wpadły do morza.
/Jung Yon-j /AFP
Rząd japoński potwierdził, że rakieta została wystrzelona przez siły zbrojne KRLD, ale incydent nie wpłynął w żaden sposób na bezpieczeństwo Japonii, ponieważ rakieta była zbyt daleko od jej brzegów.
„Wystrzelona rakieta nie przekroczyła zewnętrznej granicy wód regionalnych ani wyłącznej strefy ekonomicznej Japonii” – podkreślono w komunikacie prasowym wydanym w Tokio. Według japońskiego Ministerstwa Obrony wystrzelonym obiektem może być pocisk balistyczny.
Naczelni dowódcy Sił Zbrojnych Kolegium Korei Południowej ogłosili również wystrzelenie „niezidentyfikowanego pocisku rakietowego” u wschodniego wybrzeża Korei Północnej.
To kolejny test balistyczny przeprowadzony w ostatnich dniach przez reżim Phenianu.
W weekend Korea Północna wystrzeliła dwa pociski krótkiego zasięgu. Test rakietowy miał miejsce wkrótce po tym, jak urzędnicy KRLD ogłosili, że nie będą prowadzić rozmów z urzędnikami USA do czasu zniesienia sankcji, jak nalegały światowe media. Administracja prezydenta Joe Bidena wysłała wcześniej sygnały, że chce się z nią skontaktować, ale Pjongjang zignorował te wysiłki.
Rozmowy nuklearne między Stanami Zjednoczonymi a Koreą Północną utknęły w martwym punkcie od czasu niepowodzenia szczytu w lutym 2019 r., W którym uczestniczyli ówczesny prezydent USA Donald Trump i przywódca KRLD Kim Dzong Un.
Po objęciu urzędu Joe Biden zlecił szczegółowe badanie polityki USA wobec reżimu Korei Północnej, aby zidentyfikować wszystkie możliwe opcje w obliczu rosnącego zagrożenia Korei Północnej.
„Irytująco skromny fanatyk telewizyjny. Totalny ekspert od Twittera. Ekstremalny maniak muzyczny. Guru Internetu. Miłośnik mediów społecznościowych”.